Wiesław Szczepański z Inowrocławia został laureatem wojewódzkiego etapu konkursu "Lodołamacze 2015". Otrzymał specjalny, honorowy tytuł.
Od 35 lat choruje na Stwardnienie Rozsiane i porusza się na wózku inwalidzkim. - Zacząłem funkcjonować jak zepsuty neon. Najpierw świeciłem, potem zacząłem mrugać. Ale wziąłem się za siebie. I tak mrugam i mrugam, jeszcze świecę i nie chcę zgasnąć - wyznaje z uśmiechem.
Czytaj: Lodołamacze 2015. Te kujawsko-pomorskie firmy doceniają niepełnosprawnych pracowników
Mimo swej niepełnosprawności jest bardzo aktywnym człowiekiem. Był założycielem i szkoleniowcem młodzieży w Kolarskim Klubie Sportowym LKS "Ziemia Kujawska", członkiem zarządu i skarbnikiem Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy "Flandria", współorganizatorem Międzynarodowych Spartakiad Osób Niepełnosprawnych, współzałożycielem Inowrocławskiego Towarzystwa Integracyjnego "Ex Aequo", założycielem i prezesem Inowrocławskiego Klubu Seniora Boksu.
Przez ostatnie lata znany jest głównie ze swojej działalności w Stowarzyszeniu "Inowrocław Bez Barier". Jest prezesem tej organizacji. - Postanowiliśmy, że będziemy suszyć głowy urzędnikom i wytykać im wszystkie niezgodne z prawem stopnie, schody i schodki, których niepełnosprawny na wózku sam nie jest w stanie pokonać - tłumaczy. Ma na swoim koncie sukcesy: konkretne bariery, które przeszły do historii. Są też i porażki. Nie zraża się nimi. - Nadal suszę głowy urzędnikom i ciągle będę to robił. Wziąłem się za to, bo inni nie mieli tyle determinacji, siły i odwagi - wyznaje.
Gdy nie walczy, jest uśmiechnięty. Na co dzień to niezwykle pogodny człowiek. - Ja już taką mam naturę. Z uśmiechem się urodziłem. Nie umiem tego w sobie wyplenić. Nie przejmuję się chorobami, chociaż mam ich sporo - tłumaczy.
Innym pomaga dobrym słowem. Zaraża ich swoim optymizmem. Ma spotkania z młodzieżą, prelekcje w kościołach. Swoim słuchaczom mówi o sensie życia. Nie narzeka. Nie pyta: "Boże, dlaczego ja?". Cytuje Adama Asnyka: "Nie pomogą próżne żale. Ból swój niebu trza polecić. A samemu wciąż wytrwale trzeba naprzód iść i świecić" lub Jana Twardowskiego: "Nie płacz, że los ciebie kopnął. Nie ma na ziemi rzeczy bez wyjścia. Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno". - Nie trzeba biadolić. Tak nasze życie zostało wyreżyserowane i trzeba to przyjąć z pokorą - wyznaje.
Tytuł:Lodołamacze 2015 - wręczenie wyróżnień