Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigilia - w takim dniu nawet samotność nie może być sama

Rozmawiał Roman Laudański
ks. Ryszard Pruczkowski, proboszcz bydgoskiej parafii Bożego Ciała
ks. Ryszard Pruczkowski, proboszcz bydgoskiej parafii Bożego Ciała Fot. Jarosław Pruss
Rozmowa z ks. Ryszardem Pruczkowskim, proboszczem bydgoskiej parafii Bożego Ciała

- Czym te święta są dla wierzących?

- Dotknięciem tajemnicy narodzenia Zbawiciela świata. Tyle wieków Kościół przeżywa wciąż niezmiennie betlejemską radość. Zmieniają się pokolenia i zwyczaje, ale tradycja narodzin Pana Jezusa trwa. To święta rodzinne, pełne miłości i ciepła. Spotykają się całe rodziny, a nawet kiedy praca "za chlebem" uniemożliwia spotkanie, to telefon i skype przywołuje się bliskich. Pamięć kochającego serca pokonuje największe odległości. Nie zatracajmy tego w zabieganiu, prezentach, choince - to wszystko jest ważne, ale wspólnota, rodzinne ciepło, bycie razem jest najważniejsze. W takim dniu nawet samotność nie może być sama.

Czytaj: Wolontariusze z dziecięcego hospicjum w Toruniu: - Dostajemy więcej, niż dajemy

- Tradycyjnie stawiamy na stole talerz dla spóźnionego wędrowca, ale zapominamy o samotnych sąsiadach?

- Powtarzam jako proboszcz, że to nie może być tylko symbol. Nie wiem, czy bezdomny zapuka do domu, ale pomyślmy o sąsiadach z bloku, samotnych rodzicach, samotnych przyjaciołach naszych rodziców, żeby w taki wieczór nie byli sami. To będzie pokazywanie, że i w naszych sercach rodzi się Chrystus.

- Dla niewierzących to również ważny czas?

- Trudno mi, kapłanowi o tym mówić, ale ze względu na tradycję nie jest to zwykły dzień. Może w tym momencie pomyślą, powrócą do tradycji rodziców czy dziadków. I choć nie będzie religijnego podtekstu, to gdzieś w nich będzie tęsknota za czymś niezwykłym. Kiedy byłem w seminarium, prymas Wyszyński przyjeżdżał do nas przed świętami. Dzielił się przeżyciami ze swojej młodości, z czasów uwięzienia. Kiedy w Stoczku Warmińskim siedział w celi z księdzem Stanisławem, przyniósł gałązkę choinki, przełamali się - niekonsekrowaną hostią, bo nie mieli opłatka i zaczęli śpiewać z pamięci kolędy i pastorałki. Oprócz strażników pilnowali ich wtedy aktywiści ZMP (Związek Młodzieży Polskiej przyp. red.). Ksiądz prymas pytał nas, kleryków ile udało im się zaśpiewać, kolęd. Odważni powiedzieli: 50. Jeszcze odważniejsi: 70, a oni zaśpiewali ponad 110 kolęd i pastorałek, choć tylko refren czy jedną zwrotkę! Usłyszeli szuranie pod drzwiami celi. Tam siedziało kilku aktywistów, słuchali kolęd. Prymas zaprosił ich do wspólnego śpiewania i przełamania się opłatkiem. Nie weszli, napisali z tego raport, ale jeden z nich powiedział: w taki wieczór wam jest o wiele lżej i łatwiej niż nam. W taki wieczór, nawet niewierzący mogą być bliżej tajemnicy Bożego Narodzenia.

- Pamięta ksiądz szczególny prezent pod choinką?

- Kiedy byłem mały - dostałem trzykołowy rowerek zrobiony przez tatę, pracującego wtedy w cukrowni. Pomógł mu kolega. I dostałem rowerek od Gwiazdora - czyli mojego taty.

- Ksiądz jest myśliwym, co też zwierzęta powiedziałyby nam w ten wieczór?

- Pewnie prosiłyby, żebyśmy szanowali przyrodę, bo to skarb, który przez człowieka może zostać utracony. W świecie zwierząt jest łańcuch pokarmowy: są mięsożercy i pozostali. Jak mówił święty Franciszek - wszyscy możemy być braćmi. Także myśliwi na polowaniu, bo to przecież odbywa się w zgodzie z planami nadleśnictw.

- Czego sobie życzyć?

- Wszystkim drogim czytelnikom "Gazety Pomorskiej", składając najlepsze życzenia, chciałbym przekazać cząstkę ciepła płynącego z tajemnicy świąt. Wzajemnej bliskości płynącej z przełamanego opłatka, który bez słów potrafi rozwiązać wszystkie problemy. Spoglądając sobie w oczy, żebyśmy umieli w płynących łzach odczytać to, czego czasami nie potrafi wyrazić ludzkie słowo. Ażebyśmy budowali na tym, co łączy, a nie na tym, co dzieli. I żeby ten szczególny klimat nie trwał tylko jeden wieczór, ale przeniósł się na cały 2015 rok!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska