Do 29 marca mogą bezpłatnie do KRD dopisać swoich dłużników.
Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, informuje, że w poprzednich ośmiu edycjach akcji udział wzięło 38 417 firm z całego kraju, którym udało się odzyskać łącznie blisko 1,2 mld złotych. W tym jest 2059 firm z województwa kujawsko-pomorskiego, które odzyskały w sumie 70,3 mln zł.
- Przedsiębiorcy uwierzyli, że nie są bezradni. Te liczby są też najlepszym dowodem na to, że problem niezapłaconych należności naprawdę istnieje - mówi Adam Łącki.
Wielkie Wiosenne Sprzątanie Długów ma pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom borykającym się z problemem zaległych należności. Przedsiębiorca, wobec którego zalega z płatnościami inna firma, może dopisać swojego dłużnika do Krajowego Rejestru Długów, gdy zostaną spełnione trzy warunki. - Po pierwsze dłużnik musi zalegać na co najmniej 500 złotych. Po drugie wierzyciel jest zobowiązany poinformować swojego dłużnika co najmniej miesiąc przed wpisem o zamiarze przekazania jego danych do KRD. Po trzecie od daty płatności faktury lub rachunku musi minąć co najmniej 60 dni, czyli o tyle dni musi być przeterminowane zobowiązanie - wyjaśnia Andrzej Kulik, rzecznik KRD.
Jeżeli dłużnik nie spłaci swojego zobowiązania, informacje o jego zadłużeniu będą dostępne w bazie Krajowego Rejestru Długów przez dziesięć lat. Jeżeli dłużnik spłaci swoje zobowiązanie, wierzyciel ma obowiązek w ciągu 14 dni usunąć te informacje z bazy danych Krajowego Rejestru Długów.
Dlaczego wpisanie dłużnika do KRD znacznie zwiększa prawdopodobieństwo oddania niezapłaconych należności?
Bo ze zgromadzonych tu danych informacje czerpią m.in. banki i firmy leasingowe, a także przedsiębiorcy z sektora MSP ze wszystkich branż. Przedsiębiorstwo, które widnieje na liście zadłużonych, napotka na szereg trudności przy zaciąganiu kolejnych zobowiązań finansowych (np. kredytów, pożyczek), straci także wiarygodność w oczach innych kontrahentów.
