- Liczba uczestników już w tej chwili przerosła nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Kuba Neske. - Do Wirtualnego Chóru zgłosiło się wiele osób z Polski, ale również z kilkunastu innych krajów. Na tym etapie zbierania głosów chóralnych mamy chętnych także m.in. z USA, Kanady, Szwajcarii, Czech, Australii, Wenezueli, Filipin czy nawet Chin. Wszyscy oni włączają się w "Mironczarnię" i bardzo dobrze brzmią po polsku.
- Lada dzień rozpoczynamy kolejny etap projektu - nabór głosów solowych - mówi student kompozycji. - Najbardziej wymagająca partia przypada tutaj sopranowi, ale wiele mniejszych "solówek" przygotowanych jest również dla pozostałych głosów, więc każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie - nawet jeśli jeszcze nigdy nie śpiewał w chórze...
Wszystkich zainteresowanych naszym projektem odsyłamy na stronę www.wirtualnychor.pl oraz na profil na facebooku.
Czytaj e-wydanie »