Wyprawę rozpoczęli w niedzielę z Bydgoszczy. Ze sobą mają również rower wodny. - Po drodze zepsuł się i niestety nie możemy dostać części - ubolewa komandor Wiesław Jankowski.
Samodzielnie gotują sobie jedzenie, śpią w namiotach, myją się w Wiśle.
- Trochę tęsknimy za domem, ale najważniejsze jest to przeżywamy super przygodę - podkreśla Kasia Sztenderska, jedna z niepełnosprawnych.
Interesuje Cię turystyka? Wejdź na nasz serwis:Turystyka
Łącznie pokonają 250 km. Spływ wodny Dolną Wisłą planowo powinien zakończyć się 30 lipca.
Więcej w jutrzejszym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?