Jak wygląda deptak - każdy widzi. Im dalej w kierunku Wisły, tym gorzej z estetyką. - We wtorek po południu widziałam mężczyznę, który naklejał ogłoszenia na latarnie przy ulicy Żabiej - informuje nas oburzona Czytelniczka. - Jakby nie dość było połamanych płytek chodnikowych na Żabiej i ogólnego brudu! Przecież taka reklama, oklejona folią, żeby nie zamoczyła się podczas śniegu czy deszczu, może przetrwać kilka lat. Kto ją potem zerwie? Dlaczego szpecimy miejsce, w którym żyjemy?
Co słup, to karteczki. Nawet na sygnalizatorach
Ci, którzy chcą się reklamować wykorzystują każdą okazję - słupy energetyczne, słupy do sygnalizacji świetlnej, puste ściany opuszczonych budynków, witryny zlikwidowanych sklepów a nawet drzewa. Pod wpływem warunków atmosferycznych reklamy niszczeją, a ich smętne resztki straszą.
- Tak nie może być - mówi Dariusz Rębiałkowski, rzecznik Straży Miejskiej we Włocławku. - Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym reklamy, ogłoszenia i tym podobne - bez zgody zarządzającego miejscem - podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Miejsce na takie ogłoszenia czy reklamy to słup lub tablica z ogłoszeniami. Ale za zamieszczenie ogłoszenia w takim miejscu trzeba zapłacić.
Cennik jest, ten sam od lat. Czemu odstrasza ?
Ośrodek Sportu i Rekreacji zarządza 36. miejscami do ekspozycji reklam, plakatów, ogłoszeń itp. Ceny za ich zamieszczenie są takie same od lat - i nie powinny odstraszać. Za dwa najbardziej popularne formaty ogłoszeniowe, wiszące na słupie czy tablicy przez siedem dni, trzeba zapłacić 3,50 lub cztery złote. Większe formaty kosztują nieco drożej - do 16 zł za siedem dni.
Niedrogo? Tak, ale niektórzy wychodzą z założenia, że po co płacić, skoro można za darmo? A czym to się może skończyć?
W ubiegłym roku dwa wnioski w podobnej sprawie trafiły do sądu, wypisano 3 mandaty, było kilkanaście pouczeń.
Pogoda na dzień (09.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news