Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizja Polski 2050. Nie będzie klasy średniej! Automatyzacja odbierze pracę

Adam Willma [email protected]
W 2050 roku  w polityce międzynarodowej Polska nie będzie odgrywała większej roli.
W 2050 roku w polityce międzynarodowej Polska nie będzie odgrywała większej roli. sxc
Naukowcy z Polskiej Akademii Nauk analizują, jaką Polskę pozostawimy w spadku wnukom. Nie chcemy psuć państwu humoru w święto narodowe, ale...

Przez dwa lata tęgie głowy z Komitetu Prognoz Polskiej Akademii Nauk zastanawiały się nad tym, jak wyglądać będzie nasz kraj za cztery dekady. Efektem jest raport "Polska 2050", dzieło z pogranicza powieści sensacyjnej i horroru.

Twarde liczby i miękkie fakty

Choć wskaźnik PKB lokuje Polskę w trzeciej dziesiątce rankingu, to jeśli przyjrzeć się bliżej naszemu potencjałowi edukacyjnemu i intelektualnemu, spadamy o kilkanaście oczek.
I będziemy spadać nadal, bo chociaż się rozwijamy, to inni rozwijają się znacznie szybciej. Lepiej nauczają, więcej patentują. W efekcie dystans będzie rósł.

W rankingu ONZ (human development index) jeszcze kilka lat temu byliśmy na 35. pozycji, ale już przed rokiem - na 41. miejscu. Wyprzedzają nas m.in. Portugalia i Bahrajn, nie wspominając o Czechach, Słowacji, Estonii czy Węgrach. W rankingu The Wall Street Journal jest jeszcze gorzej - przesunęliśmy się na pozycję 71.

Globalizacja nam nie służy

Prof. JERZY KLER,
ekonomista, współtwórca raportu:

- Zdaję sobie sprawę, że nasza diagnoza brzmi przygnębiająco, ale nie pisaliśmy jej ku pokrzepieniu serc, ale jako ostrzeżenie dla osób sprawujących władzę. Zaniepokoiło nas, że wzrost gospodarczy (niewątpliwy, bo zmniejszyliśmy swój dystans do krajów Unii o ponad 20 punktów procentowych) nie przekłada się na rozwój cywilizacyjny. W tej ostatniej dziedzinie nawet cofnęliśmy się w niektórych aspektach w ciągu ostatniego 20-lecia.

Przyczyny kryzysu, w którym się znaleźliśmy, są oczywiście w dużej mierze zewnętrzne. Niestety, nie widać na horyzoncie realnych pomysłów na jego zażegnanie.

Mnie osobiście najbardziej boli nie to, że różnimy się w Polsce poglądami, ale to, że w najważniejszych dla przyszłości Polski sprawach nie potrafimy już w ogóle ze sobą rozmawiać.

Do naszych problemów dokłada się globalizacja, w której głównymi aktorami stają się już nie państwa, ale wielkie korporacje. A dla tych dobro lokalnych społeczności ma znaczenie trzeciorzędne.
Globalizacja wpędzać będzie w biedę dotychczasowych średniaków. Dotyczy to zarówno państw, jak i grup społecznych.

Gigantyczny wzrost produkcji na całym świecie w coraz większym stopniu okazywać będzie drugie oblicze. Automatyzacja odbierze pracę milionom ludzi. Niestety, mitem okazały się przewidywania, że etaty w przemyśle płynnie przeniosą się do sektora usług. Miejsca pracy w tym ostatnim należą do wyjątkowo nietrwałych.

Przeczytaj także: - Marzę o tym, by mieć wszystko w d... - mówi słynny jasnowidz Krzysztof Jackowski

Nowe wynalazki i technologie wydłużyły co prawda długość życia ogromnej części ludzkości, ale też podpaliły lont pod bombą demograficzną.

Ta bomba wybuchnie prędzej czy później. Zdaniem analityków z PAN równie niebezpieczna jest towarzysząca jej atmosfera powszechnej niepewności.

Miliard studentów

Beznadzieja? Niekoniecznie. Zdaniem profesorów możemy przejść przez kryzysowe dekady obronną ręką. Ale pod trzema warunkami.

Pierwszy - kultura, bo to ona stanowi najważniejszy kapitał cywilizacji europejskiej. Kultura daje też siłę do pokonywania trudności. Rozwój kulturalny pomoże utrzymać się nam na powierzchni, bo napędza inne trybiki w systemie.

Nie ma jednak kultury bez edukacji. A tu przegrywamy. Choć udało nam się wpędzić do wyższych uczelni tabuny studentów, to "jakość kształcenia w dużej liczbie uczelni jest fatalnie niska, brakuje środków i woli politycznej, aby wypromować i wydatnie poprawić pozycję międzynarodową kilku polskich uczelni. Absolwenci uczelni są słabo przygotowani do wejścia na rynek pracy i bardzo wolno upowszechnia się idea kształcenia przez całe życie".

Nie ma jednak powrotu do wyłącznie elitarnych studiów, bo cały świat stanął do wyścigu o wiedzę. O ile w 1995 na świecie było 80 milionów studentów, w 2025 roku będzie ich już 260 milionów, a ćwierć wieku później - ponad miliard!

Masowa edukacja może jednak wszystkim nam odbić się czkawką, bo "wykształceni ludzie, jeśli nie znajdą stałej pracy, wywołają bunty" - ostrzegają autorzy raportu.

Niskiej jakości państwo

Trzecim warunkiem jest naprawa instytucji państwa. "Mamy dość sprawnie działający system rynkowy, sporo w nim sukcesów, a jednocześnie niskiej jakości państwo oraz słabo rozwinięte społeczeństwo obywatelskie".

Według profesorów reforma zarządzania państwem jest mało zaawansowana i staje się dziś hamulcem rozwoju.

Polska prawdopodobnie pozostanie w Unii Europejskiej, która (scenariusz najbardziej realistyczny) nie rozpadnie się (choć i taki wariant przedstawiają progności), bo jest dla kontynentu jedynym ratunkiem przed zupełną marginalizacją. Wspólnota będzie jednak doraźnie klajstrowana, odsuwając ciągle problemy w przyszłość.

W polityce międzynarodowej Polska nie będzie odgrywała większej roli. Z czasem słabnąć będą nasze związki ze Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem profesorów nie będzie nam jednak zagrażać dominacja ze strony Rosji, bo ta skupi swoje zainteresowanie na Białorusi i Ukrainie.

Coraz więcej wirtualnej gospodarki

Rytm życia kolejnych pokoleń będą wyznaczały techniczne megatrendy, które wzmocnią gospodarkę wirtualną, coraz bardziej wypierając gospodarkę tradycyjną. Tym samym zadłużenia świata w bankach gospodarki wirtualnej rosnąć będzie nadal szybciej od wzrostu produktu globalnego gospodarki realnej. Mieszanka tych problemów serwować nam będzie regularne załamania gospodarcze i kryzysy społeczne.

"Zagrożony jest cały nasz świat, a najgroźniejszymi czynnikami mogą być sama szybkość rozwoju oraz kumulacja zagrożeń" - podsumowują autorzy raportu. "Pozostaje nam niewielki margines decyzyjny, oczywiście związany z własną gospodarką, ale w jeszcze większym stopniu - z własnym systemem kulturowym Polski: gdy świat będzie zdążał do gospodarki i cywilizacji wiedzy, nie możemy ignorować tego megatrendu".

Zapomnijcie i klasie średniej

Proste? Umiarkowanie.
Zwłaszcza że ludzie będą mieli dość. A szczególnie powstająca właśnie nowa klasa społeczna - prekariat (armia pracowników mogąca liczyć tylko na czasowe zatrudnienie). To właśnie prekariusze (spójrzcie na ulice Hiszpanii), którzy niewiele mają do stracenia, rozpalać będą konflikt z pozostałą częścią społeczeństwa, która zachowa stałe etaty. W europejskich warunkach przybierze to postać konfliktu pokoleń.

Tak czy owak, o klasie średniej, jako rdzeniu nowoczesnego społeczeństwa, możemy zapomnieć: "Mit o tworzeniu klasy średniej w Polsce pozostał mitem właśnie dlatego, że klasę średnią zastąpił prekariat".
To wszystko w "scenariuszu realistycznym". Ale jest i gorszy: z wybuchem neototalitaryzmu albo terroru ze strony organizacji anarchistycznych.

Powrót do świata nadludzi i podludzi może mieć też - zdaniem analityków - zupełnie inne tło. Rewolucja biomedyczna podzieli społeczeństwo na tych, którzy mogą korzystać z "części zamiennych" i przedłużać sobie życie i na tych, którzy będą skazani na naturalny licznik biologiczny.

Czy potrafimy sobie uwierzyć?

Jest w raporcie część pozytywna - sugestie konkretnych zmian i reform, ale jak zastrzegają naukowcy: "Bez zasklepienia owego rozdarcia ideologicznego zmniejszanie dystansu cywilizacyjnego będzie niemożliwe, a utrzymanie stanu obecnego grozi tylko zwiększeniem się owego dystansu".
Tylko jak wypełnić tę przepaść, w sytuacji gdy Polacy nie mają zaufania ani do państwa, ani do siebie nawzajem?

"Jeśli potraktować społeczeństwo i państwo jako dwoje graczy, wówczas można zarysować obszary, w których prędzej czy później musi dojść do zbliżenia" - czytamy w raporcie. Jeśli państwo nie zdobędzie zaufania obywateli, nawet najlepsze plany reform można będzie wyrzucić do kosza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska