Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wkrótce premiera "Panoptikonu", paradokumentalnego filmu o Toruniu

MJ
Twórcy "Panoptikonu", od lewej: Paweł Tchórzelski (aktor), Dorota Schreiber (producentka), Jacek Banach (operator) i Marcin Gładych (reżyser)
Twórcy "Panoptikonu", od lewej: Paweł Tchórzelski (aktor), Dorota Schreiber (producentka), Jacek Banach (operator) i Marcin Gładych (reżyser) Lech Kamiński
Już tylko tydzień dzieli nas od premiery najbardziej oczekiwanej toruńskiej produkcji ostatnich lat. - Nie byłoby tego filmu, gdyby nie zaangażowanie bardzo wielu osób i instytucji - mówi Marcin Gładych, reżyser "Panoptikonu".

Film Marcina Gładycha i Krystiana Wieczyńskiego jeszcze nie wyszedł z montażowni, a już został okrzyknięty toruńską superprodukcją.

Nic dziwnego. Prace nad "Panoptikonem" trwały półtora roku, przed kamerą przewinęło się ok. 150 osób, a w realizacji przedsięwzięcia pomagało twórcom aż 30 instytucji. Tylko budżet nie przystaje do pojęcia "superprodukcja" - 60-minutowy obraz, obfitujący w efektowne sceny militarne zrealizowane z dużym rozmachem kosztował zaledwie 45 tys. zł.

- Udało nam się i to jest cud - mówi Marcin Gładych. - Mając już pewne doświadczenie filmowe, jestem spokojny o "Panoptikon", choć nie mogliśmy zrobić wszystkiego tak, jak zaplanowaliśmy na początku.

Czytaj także: Nasze Hollywood: kasa dla filmowców, zysk dla wszystkich

Również Jacek Banach, operator i montażysta, zdradza, że końcowy efekt odbiega od wstępnych założeń scenariusza. Nie tylko ze względu na niewielki budżet. - Film, który powstał na papierze, różni się znacząco od tego, co pojawi się na ekranie - mówi. - Pewne sceny trzeba było wyciąć, inne poprzestawiać, żeby historia, którą przedstawiamy, dobrze się opowiadała. I muszę przyznać, że opowiada się świetnie.

A co to za historia? "Panoptikon" to paradokument opowiadający o losach Polski i Torunia na przestrzeni stu lat, widzianych przez pryzmat więźniów osadzonych w toruńskim areszcie śledczym. Akcja rozpoczyna się w 1901 r. procesem Filomatów Pomorskich, a kończy sprawą zabójców ks. Jerzego Popiełuszki. Popularny "okrąglak" to jedno z trzech na świecie więzień zbudowanych według szalonej idei Jeremy'ego Benthama. Brytyjski filozof postawił sobie za cel stworzenia więzienia idealnego, tytułowego panoptikonu, w którym strażnicy mogą obserwować osadzonych, pozostając dla nich niewidocznymi, przez co skazani bez przerwy czują się podglądani.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Pojęcie permanentnej inwigilacji jest kluczowe dla filmu Gładycha. - Idea podglądania wcale nie ogranicza się do przeszłości i więziennych murów, ale jest częścią naszej rzeczywistości - mówi reżyser. - Wróciła do nas w postaci kamer i internetu.

Premiera "Panoptikonu" odbędzie się 23 listopada o godz. 18.30 w Kinie Centrum CSW. Równocześnie film będzie wyświetlany w klubach: Kawalerka, Dwa Światy i Baba Bum, gdzie projekcji towarzyszyć będą koncerty.

Wiadomości z Torunia

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska