Jak informują mundurowi, zatrzymanie było poprzedzone wieloma tygodniami zbierania informacji, analizowania dowodów i gromadzenia danych, a także wielu godzin obserwacji. Praca przyniosła oczekiwany efekt.
– Policjanci wydziału kryminalnego zwrócili uwagę na zgłoszenie, które przyjęli policjanci z Tucholi. W niewielkiej wsi, w wyniku włamania do ciągnika rolniczego pokrzywdzony stracił urządzenie GPS wraz z nawigacją warte ponad 60 tysięcy złotych – informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
Dokładna analiza wykazała, że proceder włamań do maszyn rolniczych i kradzieży specjalistycznego oprzyrządowania rolniczego trwał na terenie województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego od jakiegoś czasu. Wytypowanie sprawcy nie było łatwe, a wręcz początkowo miało wydawać się niemożliwe. Udało się dzięki nieustępliwości i dociekliwości mundurowych z Bydgoszczy i Tucholi.
Sprawca zmieniał auta, którymi jeździł na włamanie, używał kominiarki i rękawic, aby uniemożliwić rozpoznanie i nie zostawiać śladów. Wysiłki poszły jednak na marne.
– W ubiegłym tygodniu, krótko przez godz. 5:00 w powiecie starogardzkim kryminalni z KWP w Bydgoszczy zatrzymali 35-latka. W aucie, który jechał znaleziono kosy boczne do cięcia rzepaku. Jak się okazało, zginęły one w nocy z jednego z gospodarstw. Osprzęt ten, jak wycenił pokrzywdzony rolnik, wart jest ok. 20 tysięcy złotych – przekazuje mł. insp. Monika Chlebicz.
Funkcjonariuszom udało się ustalić, gdzie trafiały ukradzione podczas włamań przedmioty. Odzyskano m.in. sterowniki, rozdzielacze do opryskiwaczy, GPS-y i anteny do nich, komputery sterujące do maszyn rolniczych o łącznej wartości ok. 200 000 zł. Jak informują policjanci, podczas przeszukań pomieszczeń zajmowanych przez zatrzymanego zabezpieczono klucze do otwierania maszyn rolniczych, łomy, latarkę, kominiarkę i rękawice robocze.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do gospodarstwa w pobliżu Chojnic, skąd dokonano kradzieży GPS-u z nawigacją. Prokurator Rejonowy z Tucholi wnioskował o aresztowanie zatrzymanego, a sąd przychylił się do tego wniosku i 35-latek trafił do aresztu tymczasowego na 3 miesiące.
