Właściciele lasów w powiecie sępoleńskim muszą sobie teraz sami radzić

Dokładne dane przedstawiła na niedawnej konferencji prasowej Barbara Wiśniewska, dyrektorka wydziału rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Sępólnie.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Nawałnica, która przeszła nad regionem z 11 na 12 sierpnia, poczyniła straty nie tylko w domach i gospodarstwach, ale i lasach. I jak stwierdziła Wiśniewska, te szkody są też głównie w lasach prywatnych, ale i w państwowych, konkretnie w Nadleśnictwie Runowo.
W całym powiecie z powierzchni 2 tys. 160 hektarów uszkodzonych zostało 381 hektarów. Oczywiście, największe straty są w gminie Sośno. Tam z 255 hektarów lasów żywioł zniszczył - 163, czyli aż 65 proc. W gminie Sępólno z 658 hektarów to 108, w gminie Więcbork z 828 - 98. W gminie Kamień uszkodzonych zostało 9 hektarów.

Są dwie możliwości pozyskania wsparcia przez właścicieli lasów. Pierwsza to Fundusz Leśny. Takich wniosków było 134, w tym aż 72 na wyrąb sanitarny, czyli całego lasu. W zależności od wieku drzew można dostać od 4 tys. do 6 tys. zł na hektar. W większości będzie to ten górny wariant.

Na pomoc mogą też liczyć jeszcze rolnicy, dostaną 2 tys. zł z ARiMR. Tych wniosków również jest 134. Wiśniewska cieszy się, że właściciele lasów będą mieli jednak więcej czasu na uporządkowanie lasów, by uzyskać odszkodowanie z Funduszu Leśnego. Początkowo mówiło się o 15 marca 2018 r, ale starostwo uzyskało, na razie nieoficjalnie, informacje z Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, że termin ten zostanie wydłużony do 31 grudnia 2018 r.

To konieczne, bo właściciele mówią, że do marca nie daliby rady. Oczywiście, tak jak wszyscy tacy poszkodowani, pieniądze z Funduszu Leśnego dostaną dopiepo po uporządkowaniu wiatrłomów. Też się martwią, skąd wziąć na to pieniądze.