https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włocławek. Działka pod stołem

BARBARA SZMEJTER
W obiektach, należących "od zawsze" do wioślarzy, jest obecnie rektorat WSHE
W obiektach, należących "od zawsze" do wioślarzy, jest obecnie rektorat WSHE Fot. Wojciech Alabrudziński
WSHE musi oddać Włocławskiemu Towarzystwu Wioślarskiemu 600 metrów kw. działki, nielegalnie przekazanej przez dwóch członków byłego zarządu klubu.

Wyrok uprawomocnił się w tym tygodniu. - Sąd podzielił nasze stanowisko - mówi Robert Kowalski, prezes Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

Cała historia zaczęła się w latach 90., gdy to po długich staraniach i zabiegach WTW odzyskało działkę przy ul. Piwnej, z zabytkowym "pałacykiem wioślarzy" włącznie. Wkrótce potem zarząd WTW, borykający się z problemami finansowymi, podjął niełatwą decyzję o sprzedaży części nieruchomości Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej.

- W naszych rękach pozostała jedna trzecia całości, dwie trzecie kupiła WSHE - mówi Robert Kowalski. Jakiś czas później członkowie obecnego zarządu WTW natknęli się w szafie na tajemniczy dokument. Wynikało z niego, iż wbrew statutowi towarzystwa i wbrew prawu, były prezes oraz jeden z członków zarządu samowolnie i po cichu podarowali WSHE jeszcze ponad sześćset metrów kwadratowych działki wraz z zabudowaniami, należących, po podziale, do wioślarzy. Było to działanie niezgodne ze statutem WTW, który precyzyjnie określa tryb zbycia nieruchomości o wartości powyżej 10 tys. złotych.

"Notariusz sporządził niedopuszczalny akt notarialny zawierający tak zwane oświadczenie prostujące. Tymczasem w praktyce była to nowa umowa, dotycząca stosunku prawnego między stronami. Niedopuszczalne jest, aby miało formę oświadczenia prostującego. Powinno być uznane za nieważną czynność prawną" - apelował senator Andrzej Person do ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego.

Włocławska prokuratura, dwukrotnie powiadamiana przez zarząd WTW o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, sprawę umorzyła.- W tej sytuacji pozostało nam bezpośrednie zwrócenie się do sądu, który podzielił nasze stanowisko - mówi Robert Kowalski.

Prezes i członek zarządu, którzy podarowali nieswoją działkę WSHE zostali wydaleni z szeregów Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego. - Musimy teraz z władzami uczelni ponownie określić, która część nieruchomości jest ich, która nasza - wyjaśnia prezes Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska