- Na osiedlu Michelin komarów jest zatrzęsienie - mówi Czytelnik. - Co z tego, że mam ogródek, jeśli z domu nie można wyjść, bo owady są w tym roku wyjątkowo agresywne.
W sobotę nad rzekami - Wisłą i Zgłowiączką oraz na terenach zielonych prowadzone były po raz drugi tej wiosny opryski na meszki i komary. Zabiegi zostały przeprowadzone także w Michelinie.
Byliśmy pierwsi
- Włocławek jako pierwszy niszczył meszki i komary na terenach zalewowych - podkreśla Janusz Majerski, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego w Urzędzie Miasta.
Na walkę z meszkami i komarami włocławski magistrat zagwarantował w tym roku 150 tysięcy złotych. Ale po przetargu okazało się, że operacja ta pochłonie 88 tysięcy złotych. W jej ramach przewidziano trzy opryski agrolotnicze oraz zabiegi wykonywane z ziemi na obszarze 50 hektarów.
To jeszcze nie koniec
Na razie wykonane zostały dwa zabiegi - nad Wisłą od zapory po Dolinę Korabnicką, Zgłowiączką, na terenach zielonych - w Michelinie, na Przylesiu, w parku im. H. Sienkiewicza oraz na cmentarzu komunalnym . Będzie jeszcze jeden oprysk wykonany metodą agrolotniczą. Ponadto prowadzone będą zabiegi z ziemi na obszarze 50 hektarów, w tym na terenach, gdzie Wisła wylała.
Nadzór merytoryczny nad operacją zwalczania meszek i komarów sprawuje dr Marcin Ollik z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Kiedy zostanie wykonany kolejny zabieg? - Przewiduję, że za około dwa tygodnie - mówi Marcin Ollik. Ten oprysk, podobnie jak pozostałe przeprowadzone z z ziemi, będzie skierowany głównie przeciwko komarom.
Najgorsze przed nami
W tym roku z powodu deszczu i powodzi są znakomite warunki do rozwoju tych owadów. - Wszelkie zastoiny wodne to idealne środowisko do rozmnażania komarów - podkreśla Marcin Ollik.
Jak bronić się przed tą plagą, która da sie we znaki zwłaszcza na terenach zalewowych?
- Przede wszystkim ważne jest czyszczenie oczek wodnych, niedopuszczanie do tego, żeby woda długo stała, usunięcie z działek beczek - mówi toruński naukowiec. - Warto też, jeśli ktoś jest uczulony na ukąszenia, zaopatrzyć się w aptece w środki odstraszające.
Bo, jeśli chodzi o komary, najgorsze dopiero przed nami.