https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włocławek. Komu przeszkadzają nietrzeźwi chorzy?

(goz)
wa
Szok! Nie ma dnia, by na szpitalny oddział ratunkowy nie trafiali pijani pacjenci. Pozostali chorzy takiego sąsiedztwa mają dość.

Czytelnik (imię i nazwisko znane redakcji) trafił ostatnio na szpitalny oddział ratunkowy z podejrzeniem udaru mózgu. Był chory, ale rozchorował się jeszcze bardziej, gdy do izby przyjęć pogotowie przywiozło pacjenta w stanie upojenia alkoholowego, głośnego, brudnego i... cuchnącego. - Dlaczego ciężko chory człowiek narażony jest na tak uciążliwe towarzystwo? - pyta zdenerwowany włocławianin. - Czyż pijani nie powinni być przewożeni do izby wytrzeźwień, gdzie też dyżurują lekarze?

Stefan Kwiatkowski, zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku przyznaje, że pogotowie ratunkowe zwykle kilka razy dziennie przywozi nietrzeźwych. I jest problem, bo obecnie warunki w szpitalnym oddziele ratunkowym, są bardzo trudne. Ale poprawią się , gdy zakończy się na tym oddziale remont. Wtedy przybędzie sal z łóżkami, będzie prysznic.

Kiedy remont zostanie zakończony? Pierwszy etap już dobiega końca. Szpitalny oddział ratunkowy zostanie przeniesiony do pawilonu, gdzie do niedawna znajdowała się chirurgia. Finisz drugiego etapu, który obejmuje remont obecnie zajmowanych pomieszczeń, planowany jest na koniec roku.

Dlaczego karetki pogotowia ratunkowego przywożą pijanych do szpitalnego oddziału ratunkowego, a nie do izby wytrzeźwień? - To lekarz decyduje o tym, czy pacjent powinien znaleźć się w szpitalu, czy w izbie wytrzeźwień - tłumaczy Ewa Krysińska-Błaszczyk, dyrektor włocławskiej stacji pogotowia ratunkowego.
Zdarza się, że ci sami nietrzeźwi pacjenci dwa razy w ciągu doby trafiają do szpitala. Lekarze już się do tej sytuacji przyzwyczaili. Dla trzeźwych pacjentów to szok!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jest oczywiste,że do szpitala trafiają chorzy po spożyciu alkoholu,ponieważ większość alkoholu jest pochodzenia przemysłowego otrzymywanego chemicznie, nie przez fermentację z gorzelni.
Ciekawe jak te trucizny trafiają do sprzedaży detalicznej z banderolami.Policja jest chyba tutaj bezsilna i nieudolna.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska