https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włocławek: Spadł ze skarpy nad Wisłą. Szukało go kilkudziesięciu policjanctów

JPL
NM Włocławek
Mężczyzna spadł z wysokości 100 metrów. Trochę się potłukł.

Wczoraj (9.02) po godz.15 dyżurny włocławskich mundurowych dostał telefoniczne zgłoszenie. Wynikało z niego, że zgłaszający prosi o pomoc, bo spadł ze skarpy na Zawiślu, nie może się poruszyć i nie wie dokładnie, gdzie jest.

Przez pewien czas kilkudziesięciu policjantów poszukiwało zaginionego wzdłuż nabrzeża wiślanego. Niestety bezskutecznie - mężczyzna nie potrafił dokładnie zlokalizować miejsca, w którym leży.

Po kilkudziesięciu minutach policjanci odnaleźli mężczyznę. Okazało się, że spadł z około 100 metrów. Wezwano strażaków, by przy użyciu sprzętu specjalistycznego wyciągnęli 44-latka. Mężczyzna uskarżał się na ból obu nóg, nie mógł się poruszać, został przewieziony do szpitala.

44-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego wyjaśnił policjantom, że przyjechał do Włocławka na Zawiśle w odwiedziny do znajomego. Kolegi nie zastał, postanowił więc pospacerować nabrzeżem Wisły. W pewnym momencie stracił równowagę i spadł.

Jak twierdził do upadku doszło dzień wcześniej (8.02) około godz.10, ale nie zdołał od razu wezwać pomocy, bo nie miał zasięgu. Dopiero następnego dnia się udało.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska