W sobotnie popołudnie policyjny patrol został poinformowany przez mężczyznę o dość dziwnym zdarzeniu. Zgłaszający stwierdził, że widział jak jacyś nieznani mu mężczyźni rzucili butelką w innego, jadącego autem mężczyznę.
Przeczytaj także:Chodził po parkingu i kopał samochody. Te, które znał, omijał
Jak ustalili policjanci ul.Okrzei jechał 20-latek. W pewnym momencie, na wysokości przejścia dla pieszych przy ul.Szpitalnej zauważył dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy nagle weszli na jezdnię. Kierowca volkswagena chcąc uniknąć uderzenia w pieszych nagle przyhamował i odbił autem w drugą stronę.
- To najwyraźniej rozzłościło przechodzących, ponieważ jeden z nich rzucił trzymaną w ręku butelką z piwem w stronę kierowcy. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że butelka trafiła w oko. Z krwawiącą raną 20-latek udał się do pogotowia. Sprawcy odeszli - relacjonuje nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy KMP Włocławek.
Na szczęście o zdarzeniu szybko zostali poinformowani policjanci. Już kilka minut po zajściu obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że obaj byli nietrzeźwi. Jeden z nich, 18-latek, miał prawie 1,6 promila, drugi, 34-latek, prawie 1,2 promila.
Obaj trafili do policyjnego aresztu. Okazało się też, że stłuczone przez rzuconą butelkę szkło okularów poszkodowanego spowodowało uszkodzenie oka. Wizyta w szpitalu skończyła się założeniem szwów.
Sprawca tego zdarzenia, 18-letni chłopak po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia czynności ciała. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »