https://pomorska.pl
reklama

Włodzimierz Michalski: - Łukasz wciąż popełnia błędy [wideo]

Rozmawiał TOMASZ FROEHLKE
wierzy w sukces podopiecznych podczas IO w Londynie.
wierzy w sukces podopiecznych podczas IO w Londynie. Paweł Skraba
Rozmowa z Włodzimierzem Michalskim, szkoleniowcem najlepszych bydgoskich tyczkarzy.

Przeczytaj także: Łukasz Michalski największą gwiazdą Pedro's Cup [zdjęcia]

- Kibice zaczynają się obawiać o naszego mistrza świata. W mityngu "Pedro's Cup" Paweł pokonał tylko 5,20 m, a bardzo chciał się przełamać....
- To proszę wszystkich uspokoić. Było naprawdę bardzo dobrze. Gołym okiem widzę, że brakuje tylko drobnych niuansów, żeby Paweł zaczął skakać na swoim normalnym poziomie. W Bydgoszczy skakał jeszcze na miękkiej tyczce i to tylko z czternastu kroków. Mogłem mu przestawić bliżej stojaki, ale nie chciałem, żeby jeszcze się spinał na wejściu. A mimo to osiągał dobrą wysokość i popełniał błędy tylko w drobnych elementach. Brakuje już bardzo niewiele, żeby powrócił do swojej pierwotnej techniki.

- Czy można powiedzieć, że o feralnym wypadku na treningu powoli zapominacie?
- Jestem przekonany, że z każdym następnym mityngiem będzie coraz lepiej. To widać po Pawle doskonale. Każda kontuzja zostawia swój ślad i trzeba potem mozolnie pracować, aby to odrobić. Steven Hooker nie miał takiego wypadku, jak Paweł, a powrót do dobrego skakania po kontuzji idzie mu bardzo mozolnie. Jest aktualnie na sześciu krokach, a my już na czternastu. A on ciągle nie może się przełamać. Ciągle powtarzam Pawłowi, że najważniejsza jest cierpliwość. A on jest bardzo cierpliwy i do tego pracowity. Na pewno do igrzysk zdążymy wypracować najwyższą formę.

Przeczytaj także: Łukasz Michalski zwyciężył w mityngu Pedro's Cup

- Za to o pana syna Łukasza Michalskiego chyba nie ma się co martwić? Wygrał, osiągnął 5,72 i widać, że jest w niezłym "gazie".
- A ja nie jestem zadowolony z jego występu. Bardziej jestem zadowolony z występu Pawła.

- Ale to Łukasz pofrunął o ponad pół metra wyżej!
- Tyle, że popełniał błędy. Szczególnie w próbach na 5,80. Na szczęście szybko zlokalizowaliśmy problem i w kolejnych startach już powinien zostać wyeliminowany.

- Jaki to problem?
- Niestety, naszym przekleństwem w niektórych momentach staje się hala treningowa w Zawiszy. Jest dla nas trochę za niska, zresztą już mówiłem to publicznie kilkakrotnie. Łukasz inaczej skacze w naszej niskiej hali i zupełnie inaczej w obiekcie o normalnej wysokości. Chodzi o naprowadzenie tyczki i jej założenie. Na to będziemy teraz głównie zwracać uwagę. Musimy zmienić te nawyki i wówczas będę mógł powiedzieć, że jestem zadowolony.

- Jakie teraz najbliższe plany startowe?
- Właśnie wylatujemy na mityng do Doniecka. Leci praktycznie cała nasza ekipa najlepszych tyczkarzy i tyczkarek. To kolejne zawody w świetnej obsadzie i doskonała okazja do sprawdzenia formy. Mam nadzieję, że będziemy mogli przekazać stamtąd dobre wieści. Na razie spokojnie realizujemy swój plan i krok po kroku idziemy do przodu. Zapewniam, że kibice mogą być spokojni.

Wiadomości z Bydgoszczy

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska