Najlepszy występ Polaków podczas tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni
środę odbyły się kolejne zawody w skokach narciarskich wliczane do Pucharu Świata. Był to również trzeci konkurs w tegorocznym cyklu Turnieju Czterech Skoczni. Po raz pierwszy w 72. edycji turnieju polscy kibice mogli zobaczyć, aż czterech Biało-Czerwonych w serii finałowej.
– Nie chcę mówić, że to jest to na co wszyscy czekamy W sporcie i naszej dyscyplinie różnie to bywa. Tutaj zrobiliśmy duży krok na przód. Ważne jest, żeby wciąż skupiać się na wykonywanej pracy i za bardzo żebyśmy się nie przejmowali. Każdy dzień będzie niósł za sobą nowe doświadczenia i możliwości. Tak do tego trzeba podejść
– powiedział najlepszy Polak w Innsbrucku Kamil Stoch.
Trzykrotny mistrz olimpijski zajął 11. lokatę. Tym samym zanotował najlepszy występ w tegorocznym sezonie.
– Najważniejsze jest to, żeby trzymać się planu. Istotą jest zmierzać krok po kroku i pracować bez nadmiernych uniesień, ale też z utrzymaną głową do góry. Dzisiaj było pozytywnie i fajnie skakać w takiej atmosferze przy pełnych trybunach. Dobrze jest oddawać takie skoki w takim klimacie.
Trzy pozycje niżej zawody zakończył Piotr Żyła, który po pierwszej serii zajmował czwartą pozycję.
– Patrząc na to co w tym sezonie się dzieje to zawody oceniam na plus. Z każdego dobrego skoku można się cieszy. Jednak trochę stabilności brakuje. Myślę, że krok po kroku i ten złoty środek zostanie znaleziony. Można powiedzieć, że po raz pierwszy byłem w zbliżonym mentalnym stanie do tego, który występował w poprzednim sezonie jak i na mistrzostwach świata
– powiedział 2-krotny mistrz świata ze skoczni normalnej Piotr Żyła.
W drugiej serii skakało jeszcze dwóch reprezentantów Polski. Aleksander Zniszczoł został sklasyfikowany na 24. miejscu. Natomiast Paweł Wąsek zajął 29. miejsce. Skoczkowie zadowoleni są ze stabilizacji oraz wierzą w pewność siebie przed kolejnymi konkursami.
,,To był najlepszy konkurs w naszym wykonaniu w tym sezonie''
W pierwszej serii odpadł Maciej Kot, zaś drugi zawodnik poprzedniej edycji Dawid Kubacki nie zdołał zakwalifikować się do konkursu. W Ga-Pa także nie zdobył pucharowych punktów.
– Dzisiaj mieliśmy klasyczny Innsbruck. Jutro pewnie nie będzie w ogóle wiatru, a dziś wiało z różnych stron podczas zawodów. Każdy potrzebował szczęścia. W pierwszej serii Paweł Wąsek był ofiarą tego wiatru. Kamil Stoch też startował w bardzo trudnych warunkach. Z kolei Piotrek Żyła miał problemy z wiatrem w drugiej rundzie. Dlatego nie oddał tak dobrego skoku, jak w pierwszej próbie. Na koniec jednak widzę, że wykonaliśmy krok naprzód. Jestem zadowolony. To był najlepszy konkurs w naszym wykonaniu w tym sezonie. Zachowajmy ten rytm do Bischofshofen
– powiedział na antenie Eurosportu austriacki szkoleniowiec Thomas Thurnbichler.
W sobotę w święto Trzech Króli odbędzie się konkurs w Bischofshofen, który zakończy rywalizację w 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni.
