
4. MrGarden GKM Grudziądz. 3 mecze, 2 pkt, +4. Aby uzyskać wymarzony awans do play off musi zdobyć jakieś punkty na wyjeździe. Na razie dwa podejścia miał nieudane. W Częstochowie można się było tego spodziewać, ale w Zielonej Górze drużyna mogła wypaść lepiej. Na razie liderzy (A. Łaguta, Pedersen, Bjerre) nie zawodzą, ale postawa reszty (Prz. Pawlicki, Buczkowski i juniorzy) pozostawia wiele do życzenia. Czyżby znowu miało się nie udać?

5. Betard Sparta Wrocław. 3 mecze, 2 punkty, -12. Rozpoczęła od efektownego zwycięstwa 55:35 z Motorem, ale potem, w konfrontacjach w Lesznie i Częstochowie, szans nie miała. Przed sezonem była typowana w gronie głównych faworytów do zdobycia złota, w tej chwili już tak nie jest. Liderzy mają chwiejna formę, a druga linia (Bewley, Fricke) należy do najgorszych w kraju. Sparta zatrudniła Chrisa Holdera w roli gościa. Fajerwerków z jego strony się nie spodziewamy, ale gorszy od Brytyjczyka i swojego rodaka na pewno nie będzie.

6. Motor Lublin - 3 mecze, 2 pkt, - 20. Dostał lanie we Wrocławiu, pokonał u siebie słabiutką Stal, a ostatnio zgodnie z przewidywaniami przegrał 37:53 w Lesznie. Trudno więc na razie ocenić ten zespół. Na pewno liczyliśmy na więcej ze strony juniorów, Grisza Łaguta też na razie jest mało przekonujący. Motor czeka ciężka walka o awans do play off.

7. PGG ROW Rybnik - 3 mecze, 2 pkt, -41. Wymęczył w niedzielę zwycięstwo u siebie ze Stalą Gorzów 46:44 i opuścił ostatnie miejsce w tabeli, ale z taka formą zawodników nie wróżymy tej drużynie pozostania w PGE Ekstralidze. Chyba że... miłą niespodziankę zrobi jej Stal Gorzów. Niewątpliwie sytuacje ROW-u zmieniłby jeszcze jedna-dwie wygrane (Motor? GKM?). Jeśli do Roberta Lamberta dostosują się koledzy, może stanie się cud.