Bardziej chyba praktykowana już na wsiach, bo... - Nie ma kogo lać wodą, dziewczyny nie chcą wychodzić z domów - narzeka Bartek. Chłopcy chwycili więc za rózgi brzozowe. To także tradycja. - Odwiedzamy mieszkańców w blokach, w zamian za smaganie dostajemy jajka, albo słodycze... - dodaje Bartek. - Za butelki z wodą zaraz także chwycimy. Dobra zabawa, ale jak w każdej zabawie, najważniejsze, by nikomu nie stała się krzywda.
Wodą i rózgą!
wa

Bartek, Błażej, Daniel i Krystian.
Lany poniedziałek zwany też Śmigusem-Dyngusem to wieloletnia tradycja.