https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Woda w kranie, czyli woda do picia

KAMILA MRÓZ
W nowoczesnej sterowni. Z lewym baniaku - woda z Drwęcy, w prawym - woda czysta.
W nowoczesnej sterowni. Z lewym baniaku - woda z Drwęcy, w prawym - woda czysta. Fot. Lech Kamiński
Torunianie nie będą już musieli kupować mineralnej, żeby wypić w domu dobrą małą czarną. Wystarczy odkręcić kurek, wlać wodę do czajnika, zagotować i zalać kawę.

Bo do tej pory to, że woda w kranie jest wodą do picia w Toruniu nie było do końca takie oczywiste. Wielu z nas na herbatę, czy zupę używało wody mineralnej lub pobranej ze źródełek, zbudowanych w kilku miejscach, m.in. na ul. Legionów przy Straży Pożarnej i na Rubinkowie obok Komisariatu Policji. W sieci płynęła bowiem woda z wyraźnym posmakiem chloru, a poranna kawa z chlorem do najlepszych nie należy.

To się zmienia po modernizacji Stacji Uzdatniania Wody Drwęca - Jedwabno, której rozruch oficjalnie rozpoczął się w piątek po dwóch latach przygotowań. Zadanie w terminie wykonało konsorcjum na czele z gdańską Hydrobudową, a miasto zdobyło na nie pieniądze europejskie. Całość inwestycji kosztowała 11 mln euro (60 proc. dofinansował Fundusz Spójności - dawna ISPA).

- Na taką wodę czekałem dwanaście lat - powiedział prezydent Michał Zaleski, po tym jak w nowoczesnej sterowni zainaugurował rozruch i wraz z prezesem Toruńskich Wodociągów Władysławem Majewskim i prezesem Hydrobudowy Wojciechem Czajko wzniósł toast nową kranówką.

Właśnie dwanaście lat temu w samorządzie toruńskim zaczęto dyskutować nad tym, że jakość naszej wody trzeba poprawić. Teraz, jak ma nadzieję prezes Majewski: - Będziemy znani w Polsce nie tylko z tego, że mamy jedne z najniższych cen wody, ale i wodę o jak najlepszych parametrach.

- Badania laboratorium Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej potwierdziły, że woda jest czysta i spełnia normy europejskie - zapewnia Wojciech Dejewski z Sanepidu.

W pełni jednak poprawę jakości, smaku i zapachu wody mieszkańcy Torunia poczują za dwa miesiące. Ze stacji Drwęca - Jedwabno woda trafia do 60 proc. mieszkań torunian, ale nie tylko, bo także do mieszkańców Lubicza i Grębocina.
Do uzdatniania wody w stacji, od jej powstania w 1978 roku, stosowano nieprzyjemny i szkodliwy dla zdrowia chlor, który zastąpiono ozonem. W zmodernizowanej stosuje się podwójną filtrację wody pobieranej z Drwęcy, poprzez filtry piaskowo-antracytowe i ważniejsze filtry węglowe (hala filtrów uznawana jest za serce zakładu). Jako dezynfekant używa się, w niewielkich ilościach, dwutlenku chloru.

Sam proces technologiczny to jednak nie wszystko, konieczne było także m.in. zbudowanie nowych obiektów oraz, rzecz jasna, zastosowanie nowoczesnych i niezawodnych urządzeń.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska