19 kwietnia w Nowinach doszło do wielkiego pożaru na nielegalnym składowisku odpadów chemicznych przy ul. Perłowej. Jak przypomina Onet, dym pożaru był tak duży, że można go było obserwować z kilkunastu kilometrów. Dla trzech gmin ogłoszono wówczas alarm zagrożenia chemicznego. Onet już pod koniec kwietnia informował, że starosta i wicestarosta kielecki podpisali umowę z firmą, która do 12 maja ma uprzątnąć teren pogorzeliska. Wodociągi Kieleckie sprzeciwiają się temu przedsięwzięciu.
O argumentach przeciw opowiedział Onetowi Ziemowit Nowak, rzecznik Wodociągów Kieleckich. - Wspólnicy spółki Wodociągi Kieleckie są zaniepokojeni prowizorycznym, niekonsultowanym działaniem, które polega na przysypaniu tego terenu warstwą piasku. To najgorszy z możliwych sposobów, przykrycie czegoś nieznanego, potencjalnie niebezpiecznego, które może dalej przenikać do gleby. (…) Realne jest niebezpieczeństwo skażenia tego ujęcia, a w pesymistycznym scenariuszu nawet jego wyłączenie na 20-40 lat.
Wszystko wskazuje na to, że Wodociągi Kieleckie wraz z władzami powiatu kieleckiego zmodyfikują koncepcję prac. Służby wojewody świętokrzyskiego pracują już nad odpowiednim planem.
Źródło: Onet
