Kontrola została przeprowadzona przez Departament Kontroli i Audytu Wewnętrznego Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej na zlecenie Przemysława Dacy, prezesa "Wód Polskich". Kluczowym dokumentem, do którego odwołują się kontrolerzy, jest Instrukcja Gospodarowania Wodą. Wynika z niej, że m.in. Plan Zadań Ochronnych, ustanowiony dla obszaru Natura 200 Dolina Dolnej Wisły, znajdującego się poniżej stopnia wodnego we Włocławku, uwzględnia utrzymanie szlaku żeglugowego.
Przez zaporę we Włocławku popłynie więcej wody. Protestują ekolodzy
"Do raportu nie włączono spontanicznie napływających opinii od wielu instytucji i osób, gdyż komisja kontrolna pracowała na dokumentach wewnętrznych PGW "Wód Polskich" - czytamy w opublikowanych wnioskach. - Na uwagę zwracają relacje osób, które bezpośrednio przed lub po zrzucie z dnia 26 maja br. pływały po Wiśle na omawianym odcinku rzeki. W przesłanych informacjach, powołując się na dokumentację fotograficzną, za bezzasadne oraz bardzo krzywdzące dla Wód Polskich uznały oskarżenia o niszczenie przyrody. M.in. studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, którzy od 12 do 25 maja br. przeprowadzali badania na odcinku Wisły od tzw. km "0" do śluzy Przegalina na 936 km rzeki zawarli dane o stanie łach. Swoje relacje przesyłali też armatorzy oraz organizatorzy turystyki wodnej poniżej stopnia wodnego Włocławek".
Przypomnijmy, że Prokuratura Okręgowa we Włocławku wszczęła śledztwo w sprawie domniemanego zniszczenia miejsc lęgowych ptaków w wyniku zwiększonego zrzutu wody przez zaporę, do którego doszło 26 maja.
Zobacz koniecznie: Na wakacje planujemy wydać mniej niż przed rokiem