Wojciech Mojzesowicz, były minister rolnictwa o dopłatach do krów, świń i ustawie odorowej

- Zmiany zapisane w projekcie tzw. ustawy odorowej mogą zatrzymać inwestycje w wielu rodzinnych gospodarstwach - powiedział Wojciech Mojzesowicz, były minister rolnictwa (w rządzie premiera Jarosława Kaczyńskiego), który wczoraj zorganizował konferencję, ponieważ jest zaniepokojony m.in. propozycjami prezentowanymi przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Chodzi o 500 zł do krowy i 100 zł do tucznika. - Te propozycje padły w fatalnym momencie, gdy protestują nauczyciele - dodał. - Poza tym ciekawe, kto miałby otrzymać tę pomoc i na jakich zasadach? Z jakich środków i kiedy? Rolnicy potrzebują szczegółowych informacji.

Przeczytaj też: Ustawa odorowa może zaszkodzić średnim gospodarstwom - oceniają rolnicy

Były minister rolnictwa napisał do obecnego ministra środowiska - Henryka Kowalczyka w sprawie tzw. ustawy odorowej (stanowisko Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej przedstawiliśmy na www.strefaagro.pomorska.pl). - W tym projekcie pojawiły się absurdalne zapisy, które mogą zaszkodzić rodzinnym gospodarstwom, a nie fermom przemysłowym - dodał Mojzesowicz. - Jeśli w bliskim sąsiedztwie znajduje się kilka gospodarstw z produkcją zwierzęcą, to nie będą one mogły inwestować w jej rozwój. Jest tam też kilka innych szkodliwych zapisów, które należy zmienić.

Bez tego - zdaniem byłego ministra rolnictwa - ta ustawa może być bardziej szkodliwa dla produkcji zwierzęcej niż ASF. Mojzesowicz odniósł się także do Narodowego Holdingu Spożywczego: - Pomysł jest dobry, ale gorzej jest z realizacją.