W połowie sierpnia Ariel Stawski, współpracownik ośrodka kultury w Świeciu, rozpoczął nabór do wolontariatu. - Do 16 września zgłosiło się 25 osób: gimnazjaliści, licealiści. Od najmłodszych do najstarszych klas. Zwarta, aktywna grupa - opisuje Stawski.
Pomagają gdzie się da
Większość z nich dała się już poznać w szkołach, do których chodzą. - Znam ich nauczycieli. Zdarzało mi się od nich słyszeć o niektórych wolontariuszach: "Dobrze, że mają gdzie się wykazać, już w szkole rwali się do różnych akcji" - opowiada.
Wolontariusze spotykają się od końca września, raz w tygodniu. Stawski: - Pracujemy nad planem działania. Omawiamy większe akcje, jak współpraca z domami dziecka. Byliśmy już w Bąkowie i zamierzamy tam wracać co miesiąc. Jadą, żeby pobyć z dziećmi. - Posiedzieć w nimi w pokojach, pogadać, pośpiewać, pograć na gitarach, pomalować sobie twarze. Było bardzo fajnie, zostaliśmy już wujkami i ciociami niektórych maluchów.
Tak im z tym dobrze, że chcą poszerzyć swą wolontariacką rodzinę o dzieci z domu dziecka w Chełmnie. - Będziemy wszędzie, gdzie się da! - mówią.
Czytaj e-wydanie »