- Na zgłoszenie o potrzebie pomocy starszym mieszkańcom naszego osiedla zgłosiło się wiele osób. Były to osoby bardzo młode, ale i starsze. Wytypowałem kilka osób w wieku około dwudziestu lat, które będą odwiedzały panią Krystynę i pana Jana - mówi Radosław Ginther, społecznik, nauczyciel i przewodniczący Rady Osiedla Osowej Góry. - Nie mogły to być dzieci, bo jeżeli w grę wchodzą również spacery, to lepiej, by wolontariusz był osobą dorosłą, np. na wypadek, gdyby doszło do upadku i trzeba by pomóc starszej osobie.
Zobacz wideo: Uczeń VI LO stypendystą programu finansowanego przez Departament Stanu USA

Wypić wspólnie herbatę, porozmawiać...
To finał wyjątkowej akcji społecznej, która zaczęła się od prośby starszego małżeństwa. - W jednym z marketów na osiedlu zostawiłem ulotki o naszej grupie - mówi Radosław Ginther. - Jedną z takich ulotek znalazła i przeczytała ponad tydzień temu seniorka pani Krystyna z Osowej Góry, która mieszka razem z mężem. Zadzwoniła do mnie i umówiliśmy się na spotkanie. Okazało się, że starsze małżeństwo poszukuje osób, które dotrzymałyby im towarzystwa, np. chciałyby wspólnie z nimi napić się kawy lub herbaty, porozmawiać. Chodziło też o pomoc w zrobieniu zakupów lub wyjściu na wspólny spacer.
To Cię może też zainteresować
- Poruszyła mnie bardzo, bo życie ich nie oszczędzało - mówi Radosław Ginther. - Pani Krystyna ma 86 lat, pan Jan - 92 lata. Pochodzą z Gdańska, w Bydgoszczy mieszkają od 20 lat. Są kompletnie sami. Ich dzieci, niestety, już nie żyją. Córka zmarła na nowotwór dwa lata temu, a syn jeszcze na studiach zginął w tragicznym wypadku, utonął w morzu.
Sympatycznym seniorom bardzo doskwiera samotność. Z racji wieku potrzebują wsparcia, bo starszy pan ma już problem z chodzeniem.
To Cię może też zainteresować
- Postanowiłem, więc - za zgodą małżonków - na naszej grupie “Samopomoc mieszkańców - Bydgoszcz” napisać w niedzielny wieczór (19 lutego) posta o tej sprawie. Oczywiście, że względów bezpieczeństwa nie ujawniałem ich adresu i numeru telefonu. Poprosiłem zainteresowanych wolontariuszy o kontakt ze mną. No i odzew przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, dostałem mnóstwo wiadomości od członków naszej grupy pomocowej - mówi przewodniczący RO Osowej Góry.
Starsza pani potrzebuje pomocy
Na tym nie koniec, bo - jak informuje Radosław Ginther - pojawiła się kolejna osoba, której potrzebna jest pomoc.
- Chodzi o starszą panią, która jest po poważnym leczeniu i wymaga odżywiania dojelitowego. Szukamy teraz osoby, która byłaby w stanie pomagać tej pani - dodaje Radosław Ginther