Sytuacja miała miejsce w piątek tuż przed emisją programu "Jeden na Jeden", w którym Donald Tusk był gościem Agaty Adamek. Informuje o niej serwis Onet.pl, który sygnał w tej sprawie otrzymał od jednej ze swoich czytelniczek. Okazuje się, że widzowie korzystający z aplikacji TVN24 GO mogli usłyszeć zakulisową rozmowę prowadzącej i byłego premiera. Oboje nie byli świadomi, że to, co mówią zostanie upublicznione.
Na dostępnym nagraniu widać przygotowania do programu. Po chwili w aplikacji znika obraz, jednak w dalszym ciągu słychać głos. Donald Tusk pyta dziennikarkę o związki zawodowe, a ta dzieli się swoją opinią na ten temat. Uwagę zwraca atmosfera rozmowy, bardzo swobodna, jakby rozmówcy się znali i lubili.
Po żartach i tym, jak Agata Adamek ustala z zespołem realizującym program szczegóły techniczne, Donald Tusk decyduje się na zaskakujące wyznanie. Zdradza dziennikarce, co naprawdę myśli o swoim powrocie do Sejmu.
Tusk nie chce do Sejmu?
– Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować – oznajmia w pewnym momencie przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
– Że co? – dopytuje dziennikarka.
– Że będę musiał kandydować – powtarza Tusk.
– Będzie musiał pan kandydować – stwierdza Agata Adamek.
– To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej – przyznaje polityk.
Kilka chwil po tych słowach rozpoczyna się program na żywo.
Nagranie ukazujące zakulisową rozmowę Donalda Tuska z dziennikarką TVN24 już pojawiło się w mediach społecznościowych.
Onet.pl

td