Swój przestępczy "maraton" 19-latek rozpoczął on pod koniec ubiegłego roku, kiedy to w nocy z 30 na 31 grudnia przy ulicy Obrońców Mogilna zerwał kłódki w drzwiach od dwóch garaży, skąd ukradł dwa metalowe kanistry z zawartością 40 litrów paliwa.
- Seria kolejnych włamań na terenie Mogilna nastąpiła trzy dni później. Tylko tej jednej nocy 19-latek włamywał się 13 razy - podaje sierż. szt. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Jego łupem padły m.in. klucz nasadowy, latarka, motorower marki Simson, który porzucił po przejechaniu kilkuset metrów.
Zobacz też: Kominiarka i skarpety na butach - kamuflaż "nowoczesnych" włamywaczy
Podobną przejażdżkę zrobił też sobie osobowym fordem escortem (kluczyki były wewnątrz pojazdu).
- Z części garaży nic nie zabrał, gdyż nie było tam przedmiotów będących w jego zainteresowaniu. Z kolei do innych nie zdołał wejść z uwagi na solidne zamki. Po blisko miesięcznej pracy nad ta sprawą, mogileńskim dzielnicowym w końcu udało się wpaść na jego ślad - relacjonuje Bartecki. - Zatrzymany nastolatek usłyszał łącznie 15 zarzutów. Do wszystkiego się przyznał. Na czas zakończenia postępowania został objęty policyjnym dozorem.
Czytaj e-wydanie »