Wczoraj polsko-niemiecką granicę w Zgorzelcu i Jędrzychowicach przekraczaliśmy bez żadnych kontroli.
– Ale to może się w każdej chwili zmienić, na przejściach mogą pojawić się funkcjonariusze z Niemiec – uprzedza Irena Skuliniec, rzecznik prasowy komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
W tej chwili Niemcy, którzy przywrócili kontrole na wszystkich granicach, koncentrują się na przejściach z Austrią. Sytuacja zmienia się jednak z dnia na dzień i nie jest wykluczone, że niemieccy strażnicy graniczni pojawią się na mostach w Zgorzelcu i na innych przejściach zachodniej granicy. Znów będzie tak, jak pamiętamy sprzed 2007 r., zanim Polska weszła do strefy Schengen.
Czy obok niemieckich funkcjonariuszy pojawią się także polscy? – Nie. Nas tam nie będzie – kategorycznie zapewnia Irena Skuliniec.
Decyzja o przywróceniu kontroli na granicy przez Polaków należy do ministra spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej. Na razie nic nie zapowiada, by tak się stało. Straż graniczna nie ma sygnałów o napływie uchodźców. Próba przemytu obywateli Syrii, Jemenu i Afganistanu zdarzyła się w sierpniu, gdy w Szklarskiej Porębie zatrzymano busa z 31 uchodźcami. Nikt z nich nie chciał zostać w Polsce. Ich celem były Niemcy.
Jadący do Niemiec powinni pamiętać o tym, by mieć przy sobie dowód osobisty lub paszport. Inaczej możemy zostać odstawieni na posterunek policji. Dla Dolnoślązaków mieszkających przy granicy nie są niczym nowym wyrywkowe kontrole aut przeprowadzane przez niemieckie służby na ulicach Goerlitz czy Drezna. Trudno przewidzieć, jakie zmiany wprowadzą Niemcy wobec kierowców i pieszych.
Pojawiły się nieoficjalne informacje, że tak jak Niemcy zamierzają kontrolować granicę z nami, tak my będziemy kontrolować swoją granicę z Czechami. Oficjalnie straż mówi tylko, że jest przygotowana, by w każdej chwili wznowić kontrole.
Kontrolę graniczną Niemcy przywracały dotąd tylko raz - od 26 maja do 15 czerwca w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa podczas szczytu G7.
Polska kontrolę przywracała dwukrotnie – w 2012 roku podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej oraz w 2013 roku podczas odbywającej się w Warszawie Konferencji Klimatycznej ONZ.
ZOBACZ TEŻ: Tutaj przyjadą uchodźcy. Ludzie się boją