Ilza i Sylwester Pytlewiczowie. - Gdyby 5 września tato nie wyszedł przed dom na ulicy Leśnej, nie dosięgłaby go kula "rycerskiego Wehrmachtu" - mówi syn Bernard.

Franciszek Kowalczyk (po lewej), żołnierz Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej, jeden z 50, których Niemcy rozstrzelali w Boryszewie 22 września. Żołnierze BBON mieli - rzekomo - brać udział 3 września w tłumieniu dywersji w Bydgoszczy.