
Drugi młody bandyta za kratami policyjnego aresztu
(fot. Policja)
Blisko dwa tygodnie trwały w Bydgoszczy poszukiwania bandytów, którzy napadli na 53-latka.
Pił nalewkę na grobli, a kiedy wpadł do wody, uratowali go strażnicy
- Poszkodowany mężczyzna po trzech dniach od napadu zdecydował się zgłosić sprawę policji - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Dramat wydarzył się w niedzielę 15 kwietnia. Grupa młodych osób napadła na 53-latka pod mostem Pomorskim. Uderzyli mężczyznę butelka w głowę, ukradli zegarek i pieniądze. Nie dość tego. Na sam koniec wrzucili napadniętego do rzeki.
- Sprawą zajęli się policjanci kryminalni z komisariatu Bydgoszcz-Wyżyny - wyjaśnia Daszkiewicz. - Zebrali dowody, które doprowadziły ich do pięciu sprawców. W tym gronie znalazło się dwóch nieletnich.
W napadzie pierwsze skrzypce mieli grać dwaj mężczyźni - liczący 18 i 21 lat. Policja, a potem prokuratura wystosowała do sądu wniosek o areszt dla domniemanych rozbójników. W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zapadła decyzja, że dwaj podejrzani trafią do aresztu na trzy miesiące.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje