O dotację na utwardzenie drogi w Błądzimiu zabiegano od 2005 roku. - Nie wiem, ile wniosków składaliśmy - zastanawia się Zofia Topolińska, wójt Lniana. - Za każdym razem rezultat był ten sam. Papiery pomyślnie przechodziły weryfikację, ale później okazywało się, że pieniędzy jest za mało, żeby dofinansować wszystkie projekty. Dlatego cieszę się, że wreszcie sprawa będzie załatwiona pomyślnie.
Sprawa, w której - jak przyznaje wójt - mocno naciskali mieszkańcy nie mogący pogodzić się z tym, że są skazani na wieczne błoto. Wprawdzie podejmowano doraźne działania, skutek był jednak mizerny. Natychmiast tworzyły się nowe dziury, w których zbierała się woda.
Wstępnie koszt budowy 600-metrowego odcinka z polbruku oszacowano na 664 tys. zł. Z czego dotacja z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wyniesie 332 tys. zł. - Chcemy jak najszybciej podpisać umowę, aby móc ogłosić przetarg - podkreśla Topolińska. - Trochę obawiam się wzrostu cen na wiosnę.
Wspólnie z sąsiadem
Zupełnie na co innego liczy burmistrz Nowego. Ma nadzieję, że biorący udział w konkursie ofert zaproponują nieco mniej niż szacunkowy koszt przebudowy odcinka Mały Komorsk-Zdrojewo, który może wynieść około 1,525 mln zł. Unia chce wesprzeć tę inwestycję kwotą 500 tys. zł. To cieszy, choć jest to raczej przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. Dlaczego właśnie ta droga? - Docelowo pozwoli ona spiąć sześć wsi, od Zdrojewa po Tryl - tłumaczy Butyński. - Każdy, kto zna gminę Nowe, ma świadomość, jak wielką ulgę odczują mieszkający na tym terenie.
Dotyczy to nie tylko rolników, choć burmistrz ma na uwadze ich ciągłe narzekania na wąską i dziurawą drogę. - Niektórzy gospodarze np. z Gajewa mają łąki w Morgach i Dolnych Morgach. Wyjechanie z nich wozami załadowanymi sianem bywa kłopotliwe - wyjaśnia Burmistrz.
To podmokłe obszary, gdzie nawet kilka dni po deszczu jest wilgotno, co bywa czasami zaletą. To nie jedyne plany drogowe na najbliższe lata. W przyszłym roku gmina zamierza złożyć wniosek na przebudowę drogi z Gajewa do skrzyżowania z trasą 214, tzw. kościerzyńską. Ponieważ w końcowym odcinku są to już tereny należące do sąsiedniej gminy, Nowe chce ubiegać się o unijne pieniądze wspólnie z Warlubiem. - Takie inicjatywy są dobrze widziane przez UE, dlatego liczę na to, że nie będzie problemów z pieniędzmi - mówi Butyński.
Powody do zadowolenia mogą mieć też samorządowcy z Prusz-cza, gdzie zaplanowano (za 1,5 mln zł) modernizację 3-kilometrowego odcinka Zawada-Niewie-ścin. Przewidywana dotacja to 499 tys. zł. Prace powinny zacząć się na przełomie maja i czerwca.
Gmina Drzycim także chce wydać na poprawę infrastruktury blisko 1,5 mln zł. Za te pieniądze mają być naprawione ulice: Kolejowa, Osiedlowa i Okrężna. Podobnie, jak w przypadku Pruszcza, wygrana w konkursie pozwoli zaoszczędzić 499 tys. zł.
