- Co to za rozprężenie?__- _śmiał się przed wejściem do szkoły organizator zjazdu, mieszkający w Zurychu ks. Zygmunt Iwicki, Rycerz Grobu Chrystusa w Jerozolimie. - Parami, koledzy, parami.
**Chodzi o to samo
- Zastanawiacie się pewnie, czy to jeszcze jest ta sama szkoła, do której chodziliście -_ mówił obecny dyrektor Tadeusz Bąkowski, dyrektor SP w Lubiewie. - _Inni nauczyciele, inna młodzież. Każdy z was ma już swoją historię, ale pamięć po byłych wychowawcach zostaje.
_Byli uczniowie przyjechali głównie z województw kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Zostawili w szkole bezcenny dar - zdjęcie młodzieży, która uczyła się tam w roku szkolnym 1936/37.
Kamienie i konstutucja
Każdy przywiózł też to, co według niego najbardziej się szkole przyda. Ofiarowano książki, komplety do nauki języka angielskiego, a nawet kamienie. _- Kończyłem tu szkołę i jestem geologiem - _mówił dr Feliks Pieczka z Gdańska. - Niech te oznaczone kamienie przydadzą się na lekcji geografii. - Ja chcę wam przekazać egzemplarz Konstytucji, nad której ustanowieniem pracowałem - mówił Medard Pulkowski z Bydgoszczy.
Młodzież z Lubiewa ma z kogo brać przykład - wśród dawnych uczniów są lekarze, nauczyciele i dwóch księży - Zygmunt Iwicki i Antoni Kurowski - proboszcz w Sztumie.
A tu były schody
**Wspominano dawnych nauczycieli i stare kąty. Prym wiódł ks. Zygmunt Iwicki, wspominany jako najweselszy i zawsze skory do żartów chłopak. Uczestnicy mieszkali w murach klasztoru w Bysławku, a przed wyjazdem złożyli kwiaty na grobach rozstrzelanych w 1939 roku w Rudzkim Moście mieszkańców gminy Lubiewo.
Wspomnień czar
Tekst i fot. Barbara Zybajło

Prezenty przekazywano na ręce dyrektora Sp Tadeusza Bąkowskiego. Na pierwszym planie ks. Zygmunt Iwicki.
W sobotę w Lubiewie spotkali się uczniowie, którzy kończyli l tamtejszą podstawówkę przed II wojną światową. Nie brakowało wzruszeń, bo szkolni koledzy nie widzieli się przecież lata.