Jerzy Rębisz był także poliglotą. Brał udział w artystycznych wyprawach chóru Alla Camera, począwszy od festiwalu w Hiszpanii dokąd pojechał z chórem jako tłumacz. - Hiszpańskiego nauczył się sam i świetnie sobie radził - podkreśla Anna Janosz, twórczyni tego chóru i dyrektor CK Teatr w Grudziądzu.
W 2011 roku otrzymał Statuetkę Aleksandra, przyznawaną osobom szczególnie zasłużonym dla grudziądzkiego teatru, a w tym wypadku Kapituła Nagrody im. Aleksandra Gąssowskiego doceniła jego rolę we współtworzeniu kultury w Grudziądzu. DKF-y, które przez całe lata prowadził najpierw w nieistniejącym kinie Helios przy ul. Chełmińskiej, a później w teatrze przy ul. Focha, wspominać będą setki, tysiące grudziądzan kochających kino.
Ale był też związany z teatrem, nawet grał na scenie. W 2011 r. wspominał, jak to stawiał swoje pierwsze kroki na scenie teatralnej - jeszcze w Liceum Pedagogicznym. - Grałem m.in. w "Ślubach Panieńskich" i miewałem próby na scenie teatru przy ul. Focha. Ostatecznie nie zagrałem w spektaklu, gdyż równocześnie odbywały się rozgrywki siatkówki, a byłem w reprezentacji szkoły. Pojechałem na zawody - wspominał. - Ale przygody z teatrem nie zakończyłem. Miałem okazję stać na jednej scenie u boku Stefy Krzywińskiej, która pierwsze rady w sferze sztuki scenicznej otrzymała od dyrektora teatru w Grudziądzu, samego Aleksandra Gąssowskiego.
Jako laureat tej nagrody Jerzy Rębisz został włączony do składu Kapituły i aktywnie uczestniczył w jej corocznych obradach.
Nie do wiary, że zabraknie w Grudziądzu Jerzego Rębisza...
Grudziądz. Jerzego Rębisza - człowieka filmu docenił teatr
Jerzy Rębisz śpiewał także w chórze Tibi Mariae w Grudziądzu. Wielu pamięta jego występ wraz z chórem, na 10-lecie istnienia Tibi Mariae - w Kościele p.w. Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny (młodzieżowym) w Grudziądzu, w 2014 r.
Przegrał walkę z chorobą.
Pogrzeb Jerzego Rębisza odbędzie się w piątek, 8 grudnia w Okoninie.
Msza św. w kościele na Tarpnie, po czym przejazd do Okonina, gdzie rodzina, bliscy i przyjaciele odprowadzą go w jego ostatnią, ziemską drogę...