Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Jerzego Rębisza - człowieka filmu docenił teatr

Rozmawiała Maryla Rzeszut [email protected] tel. 56 45 11 929
- Ta nagroda to miód na moje serce - mówi się Jerzy Rębisz.
- Ta nagroda to miód na moje serce - mówi się Jerzy Rębisz. Maryla Rzeszut
Rozmowa z Jerzym Rębiszem, laureatem Nagrody im. Aleksandra Gąssowskiego.

- Na pytanie: czy kocha pan teatr, na pewno odpowie pan: wolę film.

- Zgadza się, ale teatr też jest mi bliski. Już w młodości, w Liceum Pedagogicznym działałem w szkolnym zespole dramatycznym. Opiekunem był prof. Konieczny, ale pamiętam też dyrektora teatru w Grudziądzu Aleksandra Gąssowskiego, z którym mieliśmy kontakt. To było 50 lat temu! Gąssowski - to ciekawostka - zagrał epizodzik w głośnym filmie "Krzyżacy" : był jednym z rycerzy, na uczcie w zamku krzyżackim.

- Jak przyjął pan wieść, że Statuetka Aleksandra trafi w tym roku w pana ręce?

- Byłem w szoku. Zadzwoniła do mnie dyrektor teatru Anna Janosz, tuż po posiedzeniu Kapituły tej nagrody. Oświadczyła, że przyznano mi Statuetkę Aleksandra. Zupełnie się tego nie spodziewałem. Ucieszyłem się bardzo. To miód na moje serce!

- Kapituła tej nagrody doceniła pana ogromną rolę w edukacji filmowej mieszkańców, poprzez m.in. DKF-y, należące do najlepszych w Polsce. I wspieranie kultury, przy różnych okazjach. Także udostępnianie za darmo sali kinowej na festiwalowe projekcje Teatru TV...

- ... oj, chyba te moje zasługi są przesadzone! A film wciągnął mnie na dobre już dawno. Wiązał się z nim temat mojej pracy magisterskiej, o roli filmu w kształtowaniu zainteresowań . Włączyłem się w prace Dyskusyjnego Klubu Filmowego przy kinie "Orzeł". Z czasem wybrano mnie prezesem. W drugiej połowie lat 90. rozpoczęła działalność Młodzieżowa Akademia Filmowa. Większość szkół średnich w niej uczestniczyła. Swoje apogeum "akademia" osiągnęła przy kinie "Helios".

- Nie tylko młodzi kinomani mogli spotkać w "Heliosie" - na żywo - znane postacie polskiego filmu.

- Gościli u nas m.in. aktorzy Jerzy Stuhr, Jerzy Zelnik czy Beata Tyszkiewicz, ale także wybitni literaci jak Wiesław Myśliwski, laureat Nike. Ceniłem współpracę z gospodarzami sezonów teatralnych w Grudziądzu. Spotykali się z młodzieżą w kinie, przy okazji prezentacji filmów np. Edward Żentara gościł, gdy graliśmy "Siekierezadę". A mój kontakt z teatrem Leszczyńskiego trwał jeszcze długo, po zakończeniu jego sezonu w Grudziądzu.

- Jest pan poliglotą. Ile języków obcych pan zna? Hiszpański na pewno.

- Kilka. A nauczyłem się ich sam. Obowiązkowo angielskiego. Hiszpańskiego też. Ale dogadam się i z Węgrem w jego ojczystym języku.

- Ma pan jeszcze inne pasje, jakieś specjalne marzenie?

- Podróże. Marzy mi się wyjazd do Ameryki Południowej: Argentyny, Meksyku. Może uda się ten plan zrealizować.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska