https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko przed nami?

Agnieszka Weissgerber
W telewizji co druga reklama zachęca do nabycia leków na grypę. W firmach ludzie podpowiadają sobie jak chronić się przed nią, a w aptekach, jak świeże bułki schodzą farmaceutyki z panadolem i witaminą C w składzie. Tymczasem wydaje się, że epidemia grypy na razie omija, szczęśliwie, Świecie.

     Omija, albo i nie. Jeśli oceniać to opierając się na ilości sprzedawanych w aptekach preparatów pomagających w zachorowaniach na grypę, wyszłoby, że sporo z nas właśnie choruje, chorowało, albo przed zachorowaniem chce się obronić. Jednak poczekalnie w przychodni są puste.
     Polak leczy się sam?
     
- Nie obserwujemy większego zachorowania na grypę. Chorzy przychodzą do nas z infekcjami grypopodobnymi, zakażeniami górnych dróg oddechowych, tylko pojedyncze przypadki to grypa - mówi doktor Mieczysława Cybichowska, kierownik poradni ogólnej Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu. - Ponieważ grypa jest typową infekcją wirusową i nie ma na nią leków, sporo osób radzi sobie może z nią samodzielnie i nie przychodzi do lekarza.
     _A najlepszym, sprawdzonym sposobem jest położenie się do łóżka i wypocenie. Można więc zapodać sobie preparaty napotne i witaminę C. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić. W aptekach największym powodzeniem cieszą się leki reklamowane, które pomóc mają nam na wszystko: na katar, kaszel, gorączkę, bóle mięśniowe itd.
     Umiar obowiązkowy
     
-
I w większości pomagają, trzeba jednak zawsze czytać skład podany na opakowaniu - przestrzega doktor Cybichowska. - Fervex, Coldrex, Gripex mają podobny skład. Dominuje w nich paracetamol, jest kwas acetylosalicylowy, witamina C. Właśnie z paracetamolem trzeba uważać. Nie powinno się brać go dłużej niż 5-6 dni. A ludzie bardzo często najpierw kupują jeden lek, potem drugi, nierzadko trzeci, myśląc, że zmieniając je pomagają sobie. A jest odwrotnie, szkodzą zdrowiu.
     _Lekarze na razie nie mają tłoku w gabinetach, ale też mówią, żeby nie cieszyć się z góry, że grypa ominęła powiat. Bardzo często epidemia rozwija się właśnie na przełomie lutego i marca. W przesileniu wiosennym, osłabiony organizm łatwiej chwyta infekcje wirusowe. A grypa tylko na to czeka...
     Fot. TOMASZ KARPIŃSKI

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska