Młodzież na gigancie. Dlaczego uciekają z domu?
Moim zdanie z trzech podstawowych powodów: bunt, nuda, brak perspektyw. Bunt jest bardzo modny. Trzeba się popisać przed kolegami- jaki to ja jestem wyzwolony, co tam "starzy", oni tylko zrzędzą i ograniczają wolność. Poza tym młodzi ludzie się nudzą, prócz gier komputerowych i internetu nie potrafią znaleźć sobie innej rozrywki. Co począć? Dla zabawy zwieję z chaty! Inni z kolei nie widzą perspektyw. W domu patologia, rodzice wciąż "pod wpływem". Brak obiadu, brak miłości, brak ciepła ogniska domowego. Właśnie dlatego!
Karty kredytowe. Jedna, dwie, trzy...
Wygoda, ale plastikowe życie. Niedługo nie będzie trzeba wychodzić z domu, żeby zrobić zakupy. W dobie internetu to nawet karty kredytowe powoli stają się "przeżytkiem". Z drugiej strony faktem jest, że zalewają nas oferty rozmaitych banków, korzystne limity etc. Dla mnie jest to bardzo męczące. Osobiście kartom kredytowym mówię stanowcze "nie".
Żeńskie i męskie klasy zamiast koedukacji
A dlaczego nie? Przypomina mi się film pt. "Sposób na Alcy-biadesa". Czy to nie było fajne? Tak, to uczucie jednak bliższe jest nieco starszej młodzieży, która z sentymentem wspomina czasy liceum. Natomiast wątpię, by ten pomysł podobał się obecnej młodzieży, trudno by było tak nagle ubrać ich w mundurki i umieścić w żeńskiej czy męskiej klasie.
Strażak - strażnik miejski - policjant
Podziwiam strażaków, to naprawdę niebezpieczny zawód, a mimo to nadal są osoby, które wstępują do OSP, by na ochotnika nieść pomoc innym, ot tak, bezinteresownie. Co do straży miejskiej, pewnie jest potrzeba jej egzystencji, ale ja nie do końca ją rozumiem. A policjant? Naszym przyjacielem jest, jak uczono mnie w przedszkolu.
Gdzie Polacy jeżdżą na wakacje?
Najczęściej za granicę, tylko nie wiem po co? W Polsce jest tyle pięknych miejsc, tak wiele cudownych zakątków. Myślę, że zagraniczne wyjazdy są pewnego rodzaju szpanem. Nie w każdym przypadku oczywiście, jednak w sporej części.
Przydrożne drzewa. Wycinać czy zostawić?
Wycinać, ale tylko te które stanowią zagrożenie, są stare i spróchniałe. Resztę należałoby zostawić i zadbać o nie. Np. przycinać gałęzie, aby podczas silnego wiatru nie spadały na drogę czy w najgorszym wypadku na przejeżdżające auta.
Pracownicy największych supermarketów zapowiadają strajk
No i czas najwyższy. Kasjerki ciężko pracują, często w zamian otrzymując niewymierne wynagrodzenie. Ale ich sytuacja nie ulegnie zmianie, dopóki w Polsce nie zmieni się prawo. Brak zakazu handlu w dni świąteczne dają pracodawcom wolną rękę. Nie ma zakazu, wolno sprzedawać, pracownik musi być na miejscu. Wszelkie zmiany muszą przyjść od góry.
