https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko przez to, że ratusz kopie dołki

Maria Eichler
Jeszcze jest tu zboże, ale Andrzej Ciemiński,  architekt miejski, już widzi centrum kultury
Jeszcze jest tu zboże, ale Andrzej Ciemiński, architekt miejski, już widzi centrum kultury Fot. Aleksander Knitter
Kolejny przetarg na sprzedaż majątku Państwowych Zakładów Zbożowych zakończył się fiaskiem.

Miasto nie ukrywa, że nadal ma chrapkę na to mienie

Marek Wituszyński, syndyk masy upadłościowej Państwowych Zakładów Zbożowych w Chojnicach nie kryje rozczarowania, że przetarg się nie powiódł.

- Było dziewięciu potencjalnych nabywców - informuje. - W tym trzech, którzy bardzo chcieli to kupić. Ale ludzie czytają gazety i nie chcą kupować kota w worku. Pytali w ratuszu i dowiadywali się u konserwatora zabytków. No i się skutecznie zniechęcili.

Storpedowali

Syndyk uważa, że informacja, iż obiekty PZZ znajdują się w ewidencji konserwatora zabytków, podziałała odstraszająco. Podejrzewa, że w ratuszu także zniechęcano do kupna.

- Nie wiem, czy sędzia komisarz da zgodę na trzeci przetarg - martwi się Wituszyński. - Jeśli nie, to nastąpi umorzenie upadłości i nie będzie szans na zaspokojenie wierzycieli. Majątek wróci do zarządu spółki, a ludzie nie dostaną pieniędzy.

Wituszyński ubolewa, że spotkał się z torpedowaniem sprzedaży, co w przypadku innych urzędów nie ma miejsca.

Chcą negocjacji

Tymczasem w ratuszu mówią, że już przygotowują wniosek do sędziego komisarza Sądu Gospodarczego, by wyraził zgodę na negocjacje w sprawie przejęcia majątku PZZ.

- Nie chcielibyśmy za dużo wydać - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Liczymy, że w wynegocjowanej kwocie znajdą się zaległe podatki Młynów, około 100 tys. zł.

Miasto chce w tym miejscu urządzić centrum kultury i wystąpić o unijne środki na rewitalizację obiektów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska