https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

WTW chce, by przystań nosiła imię Bojańczyka. Pojawił się też pomysł, aby przystań nosiła nazwę "Marina Red Bull"

JJ
Przystań u ujścia Zgłowiączki.
Przystań u ujścia Zgłowiączki. JJ
Przystań u ujścia Zgłowiączki ma szansę zyskać imię zasłużonego włocławianina. Jednak pomysłowi sprzeciwia się... pracownik OSiR

W przyszłym roku Włocławskie Towarzystwo Wioślarskie będzie obchodziło 130. rocznice istnienia. Jest to wielkie osiągnięcie. Włocławscy wioślarze należą do najstarszego towarzystwa w regionie i trzeciego w kraju! Między innymi z tej okazji działacze WTW chcieli, aby przystań u ujścia Zgłowiączki nosiła imię zasłużonego dla wioślarstwa włocławianina.

Postać, którą WTW wybrało na patrona przystani nie jest przypadkowa. To osoba mocno związana z włocławskim wioślarstwem. Był on najpierw zawodnikiem, a następnie działaczem Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Przez ponad 30 lat był członkiem kierownictwa WTW, a przez 22 lata sprawował funkcję prezesa.

Czytaj: Włocławska przystań będzie nosić imię Jerzego Bojańczyka? Sprawa jest kontrowersyjna

- Jerzy Bojańczyk zainwestował duże pieniądze w rozwój włocławskiego wioślarstwa - mówi Kazimierz Sikorski, członek zarządu WTW. - Dzięki niemu ta dyscyplina w naszym mieście się rozwinęła. Należy mu oddać hołd.

Członkom WTW postać Bojańczyka jest dobrze znana. Chcieliby, aby przystań nosiła imię zasłużonego włocławskiego wioślarza. Niestety, jak się okazuje nie wszystkim pomysł przypadł do gustu. Przeciwko nadaniu przystani imienia Jerzego Bojańczyka jest między innymi Anna Szczęsna, manager obiektu, która zachęcała do oddawania głosu na "nie" w ankiecie urzędu miasta. Zapytaliśmy dlaczego?

- Ze względu na prowadzone rozmowy ze sponsorem nie mogę zdradzić szczegółów, ale OSiR miał inne plany co do nazwy tego obiektu - poinformowała manager przystani u ujścia Zgłowiączki.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić pojawił się pomysł, aby przystań nosiła nazwę "Marina Red Bull".


- Przystań nie może nosić imienia jakiegoś polityka, który dziś jest a jutro go nie będzie, ani reklamować jakąś firmę - mówi członek zarządu Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego. - Chcemy aby to była postać zasłużona zarówno dla miasta jak i wioślarstwa.

Czy pomysł nadania przystani komercyjnej nazwy napoju przypadnie mieszkańcom do gustu? Czy jednak włocławianie zdecydują się na imię Jerzego Bojańczyka?

Zapytaliśmy w urzędzie miasta czy wiadomo coś na temat planów OSiR nadania przystani nazwy? Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Kiedy na stronach urzędu miasta udostępniono ankietę i zachęcano do oddania głosu w sprawie nadania imienia Jerzego Bojańczyka przystani, wiele osób wracało do bulwersującej sprawy, kiedy nie konsultowano nadania imienia skweru przy włocławskim ratuszu.

Jak podkreśla Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prezydenta, decyzja nazwania skweru imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich była inicjatywą radnych i to oni podjęli decyzję.

Kiedy pojawił się pomysł nadania imienia skwerowi przed ratuszem wiele mówiło się o konsultacjach społecznych. Wtedy jednak radni zdecydowali większością głosów, że plac będzie nosił imię zmarłej pary prezydenckiej bez jakiejkolwiek konsultacji z mieszkańcami. Tym razem ratusz zdecydował, że to mieszkańcy zdecydują o nadaniu nazwy przystani.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Historyk
Popieram Włocławiankę. Cudze chwalicie, swego nie znacie - tak ma być we Włocławku? Nie można do tego dopuścić. Na szczęście wielu, może nawet większości włocławian, bardzo leży na sercu, by historia miasta i ludzi, którzy je budowali, nie została zapomniana przez następne pokolenia.
 

 

W
Włocławianka

A ja uważam, że nasza przystań powinna mieć Jerzego Bojańczyka za patrona. Tak sądzi też większość tych, którzy wzięli udział w ankiecie ogłoszonej przez urząd miasta. Jeżeli my nie uhonorujemy postaci zasłużonej dla Włocławka, to kto to zrobi? Miasta dbają o to, by zasłużeni dla nich obywatele byli znani mieszkańcom i szanowani przez nich. U nas ma być inaczej?

 

S
Sportowiec
Mam wątpliwości, czy włocławska przystań powinna nosić imię Jerzego Bojańczyka, chociaż to postać wielce zasłużona dla miasta i sportu. Jednak już nieco zapomniana. Nie sądzę, by młodzi orientowali się, kim był Jerzy Bojańczyk. Nie bardzo też chyba czuliby jakąś więź z tym patronem. Jest ulica Bojańczyka i chyba to wystarczy. Może warto dłużej zastanowić się nad ewentualną nazwą przystani?
 

 

r
raper

Działaczom WTW chce się zapewne jeszcze więcej, ale nie wszystkie mrzonki muszą być spełniane, tym bardziej, że nie towarzystwo wioślarzy utrzymuje obiekt a finansowany jest z naszych cięzkich podatków.  Mogą , a mogli już znacznie wczesniej,  nazwać tak poprzednią siedzibę, sprzeniewierzono obiekt  /fundator przewraca sie w grobie/  zatem niech nadadzą imię własnym"mistrzowskim" łodziom albo starym hangarom.

Pomysł drugi jest    /najzwyczajniej w świecie/   idiotyczny.

A może nadać obiektowi imię   /głównie górnemu tarasowi/pokładowi/  tego zaprzańca, który spowodował "paraliż"  ciągu spacerowego  ? To był tylko żarcik!

m
mieszkaniec

To jest Polska > najstarszy region  centralny- a ktoś sobie wymyślił  sponsorowaną nazwę obcojęzyczną w ogóle nie związaną z Włocławkiem. Natomiast  zasłużonego dla Włocławka,dla włocławskiego wioślarstwa Bojańczyka  mają za nic.Wreszcie słuchajcie mieszkańców a nie tak jak z nazwą placu przed UM.  

a
antoni

Bul Komorowski?

J
Jerzy

Dlaczego radni raz decydują za nas, a innym razem zwracają się do mieszkańców o opinie? Widocznie  w sprawie skweru spodziewali się, że mieszkańcy nie zaakceptują tej nazwy. Potraktowali nas, jak przedszkolaków, którzy mogą podjąć złą decyzję. Jeżeli radni będą wybiórczo składać nam propozycję w zależności od ich widzimisię, to lepiej niech sami wybierają, a my ocenimy ich działalność w przyszłych wyborach. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska