To już musztarda po obiedzie, ale jednak Kamil Kaczmarek ze stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność ma powody do satysfakcji, bo burmistrz Arseniusz Finster będzie musiał zamieścić sprostowanie na portalach i w TV Chojnice. O co chodzi? Na swojej konwencji wyborczej burmistrz Arseniusz Finster analizował ulotkę wyborczą Kaczmarka i zarzucił mu kłamstwo, gdy ten stwierdził, że likwidacja stanowiska wiceburmistrza przyniosłaby w czasie kadencji oszczędności 600 tys. zł.
W trybie wyborczym sprawa z powództwa Kaczmarka była rozpatrywana najpierw w Sądzie Okręgowym w Słupsku i tam Kaczmarek przegrał, bo...niedokładnie skalkulował koszty związane z likwidacją etatu zastępcy burmistrza. Gdy sąd policzył sumiennie wszystko, to wyszło na to, że wiceburmistrz kosztuje jeszcze więcej, bo aż 683 tys. zł. A więc, zdaniem sądu, burmistrz miał prawo mówić, że ulotka Kaczmarka zawiera nieprawdę!
Wybory w Chojnicach - informacje, zdjęcia, wideo
- Nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać - relacjonuje Kaczmarek. - Na szczęście Sąd Apelacyjny uwzględnił moje zażalenie, które zresztą musiałem z powodu braku czasu pisać niemal na kolanie.
Teraz burmistrz Arseniusz Finster ma zamieścić na portalach sprostowanie. Sąd uznał, że skoro niemożliwe jest podanie dokładnej kwoty oszczędności, jakie mogłyby wynikać z likwidacji jednego stanowiska wiceburmistrza, to stwierdzenie Kaczmarka nie może być uznane za nieprawdziwe. Kaczmarek mógł jedynie szacunkowo podać wielkość zaoszczędzonej sumy, a więc nie można uznać go za kłamcę. Sąd uznał zachowanie burmistrza na konwencji wyborczej za nieuprawnione, bo pozbawione elementarnej rzetelności. Postanowienie sądu jest ostateczne i nie przysługuje od niego odwołanie.
Czytaj e-wydanie »