Wybory samorządowe w listopadzie 2014 roku zakończyły się skandalem - nie działał system informatyczny, na wyniki wyborów trzeba było czekać wyjątkowo długo. W wyborach do sejmików wojewódzkich oddano zaś bardzo wysoką liczbę głosów nieważnych. W dodatku niespodziewanie wysokie poparcie otrzymało PSL. Jego listy (nr 1) były na pierwszej stronie karty do głosowania, która miała formę broszury.
Niezrozumiałe karty
Właśnie karta do głosowania w sejmikach w formie broszury oraz mało zrozumiałe pouczenie spowodowało tak dużą liczbę głosów nieważnych w wyborach do sejmiku - wynika z badania zespołu ekspertów.
Fundacji Batorego udało się zrealizować projekt, dzięki któremu grupa politologów, socjologów, ekspertów wyborczych mogła sprawdzić część kart do głosowania, by określić przyczyny tak dużej liczby nieważnych głosów.
W 2014 r. w wyborach do sejmików województw oddanych zostało ponad 2,5 mln głosów nieważnych (ok. 18 proc.) wszystkich oddanych głosów. Dwa i pół raza więcej, niż w wyborach samorządowych w 2010 r.
Dużo wyborców nie zrozumiało, że broszura to jedna karta i w całej książeczce należy postawić tylko jeden krzyżyk.
Wyniki badań zostały szczegółowo przedstawione w raporcie "Nieważne głosy, ważny problem. Wyniki badania kart do głosowania z wyborów do sejmików województw 2014".
Państwowa Komisja Wyborcza odniosła się szczególnie do rekomendacji ekspertów, by zrezygnować ze zbroszurowanych kart do głosowania. Wskazała, że broszury były używane już wcześniej, a są konieczne ze względu na nakładki brajlowskie dla osób niewidomych i słabowidzących.
- Nasze ustalenia są faktami i trudno z nimi dyskutować - mówi Joanna Załuska z Fundacji Batorego, koordynator projektu.
PKW zmieniła broszurę
Jeszcze zanim ukazał się raport, PKW zmieniła broszurę - dodała stronę tytułową i stronę ze spisem treści - poprzedzają one listy komitetów wyborczych z nazwiskami kandydatów. Zmieniła też treść pouczenia dotyczącego prawidłowego sposobu głosowania.
Pod koniec listopada PKW organizuje konsultacje społeczne w sprawie nowych kart do głosowania. Fundacja Batorego chwali to, ale niepokoi ją sposób przeprowadzenia. Najpierw powinny powstać nowe wzory kart do głosowania i one powinny zostać poddane konsultacjom. - W piątek spotykamy się z PKW i KBW, by rozmawiać, jak konsultacje powinny być przygotowane - mówi dyrektor Załuska.