Na ostatniej przed wakacjami sesji, a więc w niemal letnich już klimatach, rada powiatu spotka się, by zdecydować o przyjęciu sprawozdania finansowego za ub.r. Równie ważną podejmowaną uchwałą będzie ta dotycząca udzielenia bądź nie nieudzielenie zarządowi absolutorium.
Szykuje się gorąca dyskusja, bo chodzi przecież o rozliczenie włodarzy powiatu z zarządzania samorządem w dobie permanentnego kryzysu finansów. W roku wyborczym nie obejdzie się bez przypominania rachunków strat i krzywd. Członkowie komisji rewizyjnej nie byli jednomyślni. Trzech radnych głosowało za udzieleniem absolutorium, a dwóch wstrzymało się od głosu. Efekt - komisja wnioskowała o udzielenie absolutorium. Ze względu na to, że powiat jest objęty programem naprawczym finansów, rewizyjna przyłożyła się do pracy i sprawdziła dokładnie wszystkie wydatki.
Najważniejszy wniosek jest taki, że komisja prosi, by podejmować wszystkie możliwe działania, które spowodują zwiększenie dochodów powiatu. Zauważyła m.in., że nie wpłynęły wszystkie planowane środki z Unii Europejskiej za zrealizowane projekty. W 2013 r. chodziło o bagatela - 710 tys. zł.
Im większe wpływy do powiatowej kasy, tym i większe bezpieczeństwo wszystkich jednostek w sytuacji, gdy powiat musi trzymać się ściśle wytycznych z ministerstwa finansów i spłacać pożyczkę z budżetu państwa w wysokości 16 mln 268 tys. zł.
Członkowie komisji rewizyjnej wzięli szczegółowo pod lupę wydatki. I tak wydatki bieżące w ub.r. wzrosły o 925 tys. zł, choć dochody wzrosły jedynie o 60 tys. zł. Ale są też plusy. Dzięki decyzji radnych o rezygnacji z przyjmowania diet, zaoszczędzono 99 tys. zł. Wydatki na tzw. materiały i wyposażenie zmalały minimalnie - bo jedynie o 8 tys. 912 zł.