![Wybrali się na marsz po lesie rudnickim z psami [zdjęcia]](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/32/ca/55edbb2c145dd_o,size,445x270,q,71,h,d052eb.jpg)
Andrzej Hara jedyny reprezentant Grudziądza z Piną
(fot. Piotr Bilski)
- Pierwszy raz biorę udział w tej imprezie - zdradził pan Andrzej. - Na co dzień biegam z psem, więc myślę, że sobie poradzimy. Wybrałem najkrótszą, 10 km. trasę.
Każdy z uczestników był wyposażony w plecak. A w nim przede wszystkim woda, miska dla czworonoga i latarka.
W Dogtrekkingu wzięło udział 50 osób. Do Grudziądza przyjechali m.in. z Gdańska, Działdowa czy Bydgoszczy.
Bieg na orientację

Zbyszek Skupiński z Gdańska razem z Ozim
(fot. Piotr Bilski)
Oprócz 10 km. dystansu można było wybrać 25 lub 50 km.
Na najdłuższy zdecydował się tylko jeden zawodnik - Zbyszek Skupiński z Trójmiasta.
Gdańszczanin pomaszerował z sześcioletnim Ozyrysem - "Ozim", rasy siberian husky. - Codziennie z nim biegam po 10 - 20 km - wyjaśnia pan Zbyszek. W Dogtrekkingu razem startują od trzech lat.
Nocy spacer rozpoczął się o godz. 18. Właściciele ze swoimi pupilami w drogę po lesie rudnickim wyszli z mapkami, na których były zaznaczone punkty kontrolne.