Przyjęło już zaproszenie burmistrza Kowalewa Pomorskiego Andrzeja Grabowskiego i wójta Radomina Mieczysława Konczalskiego w sprawie wybudowania bloków na terenie ich gmin. Mieszkańcy Golubia-Dobrzynia pytają, czy jest szansa na budowę mieszkań w ich mieście.
- Jesteśmy otwarci do prowadzenia inwestycji w innych samorządach. TBS-y nie są zobligowane do działania w jednej gminie. Towarzystwo z Kamiennej Góry z regionu Wrocławia buduje w 14 samorządach. My także chcemy wyjść na zewnątrz. Wszystko więc w rękach samorządów - mówi prezes RTBS Lech Szalkowski.
Kowalewo Pomorskie na rozmowy jest otwarte. Gmina zadeklarowała już, że przekaże grunt pod inwestycje. Trwa zbieranie deklaracji od mieszkańców, którzy chcieliby zamieszkać w blokach RTBS. Zainteresowanie jest spore. Ankiety wypełniły już 34 osoby. Formularze nadal można pobierać i wypełniać. Są dostępne w wydziale techniczno-inwestycyjnym Urzędu Miasta i Gminy.
Równie dobry klimat jest w Radominie. Tu także zorganizowano spotkanie. Przyszło na nie około 30 rodzin. Kilkanaście złożyło deklaracje. Jest więc podstawa, by podjąć kolejne kroki do budowy bloku dla 18 rodzin. Władze Radomina zapewniają, że przekażą grunt oraz pokryją 5 proc. kosztów budowy. Chętni mogą jeszcze dziś pobrać ankiety w Urzędzie Gminy. Tu określają swoje oczekiwania (podają powierzchnię i liczbę pokoi w mieszkaniu) oraz zostawiają dane kontaktowe.
- Jestem mieszkanką Golubia-Dobrzynia. Bardzo podobają mi się zasady w TBS. Dla mnie to jedyna szansa na własne M. Nie stać mnie, by za 50-metrowe mieszkanie z drugiej ręki zapłacić 150 tys. zł. Z drugiej strony moje dochody nie są tak niskie, by otrzymać lokal socjalny. RTBS to świetna propozycja dla takich ludzi jak ja. Zastanawiam się nad złożeniem deklaracji najmu mieszkania w Kowalewie Pomorskim. Najpierw chciałabym się dowiedzieć, czy RTBS nie planuje budowy mieszkań w Golubiu-Dobrzyniu - mówiła pani Krystyna.
RTBS deklaruje, że budować może, ale musi być taka wola gminy. Pytamy więc w magistracie:
- Skoro jest zainteresowanie mieszkańców, przeanalizujemy sprawę. Jesteśmy oczywiście otwarci na TBS, bo ten system rozwiązuje problemy mieszkaniowe. Gmina musiałaby jednak przekazać grunt pod budowę. Musimy zrobić rozeznanie, czy mamy odpowiednią działkę w naszych zasobach - mówi wiceburmistrz Golubia-Dobrzynia Izabela Lewandsowska.
O wynikach analizy poinformujemy wkrótce.
Przypomnijmy jeszcze zasady w TBS. Rypińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego zostało utworzone w 2000 roku, jest gminną spółką prawa handlowego. Posiada certyfikat ISO. Działa non profit. Buduje mieszkania czynszowe na wynajem oraz zarządza nieruchomościami. W Rypinie powstało już sześć bloków, kolejne trzy są w budowie. Mieszkania w TBS są tylko do wynajęcia, nie można ich sprzedać, ale wolno wskazać kolejnego lokatora. Lokator wpłaca partycypację. Maksymalnie jest to 30 proc. kosztów budowy mieszkania. Obecnie wybudowanie 1 m kwadratowego kosztuje około 2500 zł. Za najpopularniejsze 50-metrowe mieszkanie trzeba więc wpłacić 37500 zł. Może być mniej pod warunkiem, że wkład własny w inwestycję będzie miała gmina. Trzeba jeszcze liczyć się z tym, iż lokator musi wpłacić kaucję zabezpieczającą w wysokości 12 czynszów, czyli około 3 tys. zł.
Inwestycja w 70 procentach jest finansowana z kredytu BGK. Zaciąga go jednak TBS, a nie lokator.
Bloki są budowane w nowoczesnej technologii, mają ściany nośne z cegły, ocieplone 12-centymetrowym styropianem, wykończone są pod klucz. Czynsz wynosi około 300 zł, opłaty za media około 200. W tym zawarta jest już spłata kredytu w BGK. W przypadku rezygnacji z mieszkania zwracana jest partycypacja i kaucja zwrotna.
