https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyciągnęli z wody tonącego 26-latka. Strażacy dostali nagrody

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Robert Ferensztajn (od lewej), Grzegorz Barwiński i Piotr Szemryk. To oni wydobywali z wody 26-latka
Robert Ferensztajn (od lewej), Grzegorz Barwiński i Piotr Szemryk. To oni wydobywali z wody 26-latka Fot. PSP Sępólno
Pogoda sprawia, że chętnie przebywamy na plaży. Pilnujmy się, żeby nie były to nasze ostatnie wakacje. Tak właśnie mogło być w przypadku 26-latka, którego spod wody wyciągali sępoleńscy strażacy.

To nie była łatwa akcja i proste decyzje. 26-latek zniknął pod wodą na jednej z dzikich plaż. Pisaliśmy o tym, że bez chwili wahania strażacy wezwani do zdarzenia rozebrali się i wskoczyli do wody. 26-latka trzeba było szukać na głębokości 4 metrów, ale Robert Ferensztajn poradził sobie z tym zadaniem. Razem z nim w akcji uczestniczyli pomagający mu Grzegorz Barwiński oraz z pontonu - Piotr Szemryk. - Podczas akcji właśnie na pontonie holowano 26-latka do brzegu - wyjaśnia Robert Sieg, rzecznik prasowy sępoleńskich strażaków.

Przeczytaj także:Grudziądz. Ustalono tożsamość topielca. Będzie sekcja zwłok

Choć sprawa wyglądała beznadziejnie, to dzięki zbiegowi wielu okoliczności zakończyła się sukcesem.
- To była zespołowa praca nas wszystkich - mówi Robert Ferensztajn. - Przede wszystkim bardzo dziękujemy mieszkańcom, którzy pomagali nieść na brzeg sprzęt, bo nie dało się tam dojechać. Wcześniej przebywający w wodzie mężczyźni usiłowali wydobyć tonącego, ale im się nie udało. Stali jednak w wodzie w tym samym miejscu i byli w stanie precyzyjnie wskazać, gdzie ich kolega zniknął im z oczu.

Bardzo pomógł też plażowicz, który pożyczył maskę do nurkowania. - Mogłem dzięki niej więcej zobaczyć pod wodą - dodaje Ferensztajn.

Za bohaterską postawę strażakom dziękował zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Toruniu starszy brygadier Bodgan Sowiński. Robert Ferensztajn otrzymał nagrodę komendanta głównego straży. Grzegorza Barwińskiego nagrodził komendant wojewódzki, a Piotra Szemryka komendant powiatowy Leszek Grugel. W komendzie święto było podwójne, bo sępoleńscy strażacy wzbogacili się o samochód operacyjny, przekazany przez komendę wojewódzką i poświęcony przez kapelana strażaków księdza Zenona Rutkowskiego. - Samochód kosztował blisko 85 tys.zł, z czego Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego i starostwo dali po 20 tys. zł, a pozostała kwota została zabezpieczona przez komendanta wojewódzkiego - informuje Sieg. - Nowy wóz zastąpi wysłużonego forda focusa, przekazanego nam wcześniej z policji. Będzie służył kadrze kierowniczej i dowódczej do dojazdu do miejsca wypadków i pożarów.

Jest także przystosowany do przewożenia przyczepki ratownictwa wodnego.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Gratulacje dla strażaków.
x
xxxxyyy
Podobno już po 3 minutach bez tlenu zachodzą nieodwracalne zmiany w mózgu człowieka.
Tonący 26-latek był pod wodą ponad 10 minut.
Leży teraz na intensywnej terapii w śpiączce, i podobno już nigdy się nie obudzi.
Z wodą nie ma żartów i potem nie ma przeproś.
M
Marceli Szapak
W.K. i CSE. A jaka jest jeszcze?
p
policjant
jakie obie? bo są trzy...
M
Mak
Po pierwsze z perspektywy osób, które stały na brzegu ta akcja była katastrofą, a nie super przeprowadzonym ratowaniem życia, po drugie czym tu się podniecać, obowiązkiem strażaków jest ratowanie życie, super, ze uratowali, ale nagrody? Za co? Czy Pani w piekarni dostaje nagrodę za to, że dobrze sprzeda chleb? Za każdego człowieka teraz już nagrody się dostaje? Ten co siedział na pontonie jak niby kierował akcją, skoro nic nie było widać? Pranie mózgu robi ta gazeta jak za komuny.
W
Wiesław
Brawo Panowie !!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska