Pewien 29-letni mieszkaniec gminy Bobrowniki wybrał się do lasu. W sumie nic specjalnego, spacery po lesie to jedno z ulubionych zajęć Polaków, szczególnie o tej porze roku. 29-latek wybrał się jednak nie na grzyby, ale po drewno. Nie dość, że cudze, to na dodatek rosnące.
- Zawiadomienie o tym, że nieznana osoba wycięła i wywiozła drzewo z prywatnego lasu, położonego na terenie gminy Bobrowniki, pokrzywdzony właściciel złożył w poniedziałek 4 września. Lipnowscy kryminalni dzięki podjętym natychmiast działaniom, szybko ustalili, kto może być odpowiedzialny za dokonanie tej kradzieży - wyjaśnia komisarz Małgorzata Małkińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. - Po wytypowaniu sprawcy i odnalezieniu wyciętych drzew, przy współpracy ze strażnikiem leśnym potwierdzili, że odnalezione u 29-letniego mieszkańca gminy Bobrowniki stosy pociętego drewna pochodzą z prywatnego lasu. Specjalista pomógł policjantom ustalić ilość wyciętego drzewa i określić jego wartość.
Jeszcze tego samego dnia podejrzany usłyszał zarzut wyrębu z prywatnego lasu i przywłaszczenia drzew olchowych i sosnowych na kwotę 6753 złotych. Do postawionego zarzutu przyznał się. Teraz odpowie przed sądem jak za kradzież. Dodatkowo sąd może orzec na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa.
