Na placu tym zamontowano zabawkę pod nazwą „kopalnia piasku”. Według założeń zabawka ta ma wyrabiać umiejętność współpracy wśród dzieci.
- Zabawkę tą wybrali mieszkańcy, ale nie wygląda ona tak, jak powinna, już wielokrotnie była przerabiana. Jako zarząd osiedla nie zgadzamy się na jej odbiór - mówi przewodnicząca osiedla Kornelia Żywicka.
- Co do konstrukcji tej zabawki, wszystkie warunki są spełnione. Wszystkie elementy z projektu takie jak taśmociąg czy waga do piasku, wiaderka rzeczywiście są. Chcę zaznaczyć, że w dokumentacji technicznej nie jest określona na przykład długość łańcucha, co kwestionuje pani Kornelia. Wiaderko nie może eliminować całego placu zabaw - mówi Andrzej Ciemiński, który koordynował budowy placów zabaw.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Ciemiński dodał, że nie można dyskutować czy dane urządzenie jest dobre, czy nie, bo urządzenie ma certyfikat.
- Nie możemy dyskutować z certyfikatem, taka dyskusja może mieć miejsce tylko przed sądem, czy ten certyfikat jest ważny czy nie - mówi Ciemiński.
Inspektor nadzoru powiedział, że pani Żywicka podnosi kwestie niefunkcjonalności kopalni piasku.
- Przecież pani Żywicka sama to urządzenie projektowała. Według mnie dzieci same nie będą wiedziały, jak bawić się na urządzeniu, muszą im to wytłumaczyć rodzice - mówi inspektor Dariusz Rząska.
Jak powiedział „Pomorskiej” burmistrz, jest gotowy spotkać się z panią Kornelią jeszcze raz na placu zabaw, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
INFO Z POLSKI 14.09.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju