Wypadek na obwodnicy w Świeciu. Jedna osoba nie żyje

Widziałem kierowce Opla astry jak w miejscowości Prabuty mnie wyprzedzał przed ostrym zakrętem, mało co z niego nie wypadł, przypuszczam ze jechał tak cały czas na złamanie karku i się stało.

Przyjrzyj się dobrze oznakowaniom pionowym i poziomym a później możesz się wypowiadać .

Tak jak kolega napisał.Patrz na znaki poziome i pionowe.
Ja wiem że można nie zauważyć wysepki, ale jeżeli jest znak pasa ruchu zanikającego to się nie wyprzedza na ostatnią chwilę. A wyjechać na czołówkę to najgłupszy pomysł jaki można wykonać bo jest to pewna śmierć. Ja i moja rodzina przeżyliśmy dzięki temu że niejechaliśmy złomem tylko autem tej klasy, strefa zgniotu oraz poduszki i pasy zdały egzamin. Szacun dla VW za technologię. I niedziwcie się że facet zginął, bo zrobił to na własne życzenie jedna sekunda, skręt druga uderzenie czołowe i mogło by być cztery trupy zamiast jednego. Nie byłeś na miejscu więc się nie wypowiadaj. A na tej trasie kierowcy jeżdżą bezmyślnie i jak wariaci. Zanim coś z tym zrobią zginie jeszcze kilkanaście jak nie kilka set osub na tej trasie. Pozdrawiam wszystkich ze świata żyjących.

Przyjrzyj się dobrze oznakowaniom pionowym i poziomym a później możesz się wypowiadać .

Ile jeszcze musi zginąć ludzi przez tych kretyńskich drogowców?

Polscy projektanci dróg to ludzie bez żadnej wyobraźni. Budowanie wysepek na drodze to pomyłka. Jeżeli już ma być wysepka to niech bedzie namalowana na drodze a na niektórych drogach są wysepki z wysokim krawężnikiem na których to stoi solidny znak . Taka budowla na trasie szybkiego ruchu stwarza ogromne zagrożenie . Sporo jeżdżę i nie raz widziałem jak kierowca jadący w nocy musi się ratować żeby na to gówno nie wjechać.

tu nie chodzi o to ze kierowca za wcześnie zaczął wyprzedzać, natrafił na wysepkę kończąca pas do wyprzedzania.już kilka razy widziałem jak kierowcy sie nacinają na te znaki,sa umieszczone na wierzchołku wzniesienia i jadać pod górkę nie widać kiedy kończy sie pas a na samym wierzchołku natrafiamy na wysepkę i znak.wina leży po stronie złego oznakowania drogi.szerokości.

Może to i prawda ale zawsze przed końcem lewego pasa znajdują się poziome znaki, które właśnie informują o tym, że niedługo się ten pas kończy i trzeba zmienić pas.

tu nie chodzi o to ze kierowca za wcześnie zaczął wyprzedzać, natrafił na wysepkę kończąca pas do wyprzedzania.już kilka razy widziałem jak kierowcy sie nacinają na te znaki,sa umieszczone na wierzchołku wzniesienia i jadać pod górkę nie widać kiedy kończy sie pas a na samym wierzchołku natrafiamy na wysepkę i znak.wina leży po stronie złego oznakowania drogi.szerokości.

Znowu brawura. Jakby nie mógł chwilę wstrzymać się z wyprzedzaniem - znaki, oznaczające początek "wysepki", znajdują się na początku odcinków dwupasmowych obwodnicy. Wystarczy chwilę poczekać i można bezpiecznie wyprzedzać.

Jeżdżę codziennie obwodnicą w obie strony i, niestety, często zdarza się, że kierowcom nie chce poczekać się kilku sekund do początku odcinka dwupasmowego i wyprzedzają na chama.