Do tragedii doszło w poniedziałek, 23 stycznia, na S3 między Świebodzinem a Sulechowem. Rozpędzony citroen wpadł poślizg i tyłem uderzył w stojącego na poboczu tira. Zginęła jedna osoba. Dwie są ciężko ranne. Jechali na pogrzeb.
Służby ratownicze, które dojechały na miejsce wypadku, zobaczyły citroena wbitego tyłem pod naczepę ciężarówki. Strażacy uwalniali ofiary z rozbitego auta. Zginął pasażer siedzący z tyłu. Kierowca i drugi pasażer zostali ciężko ranni. Jedna osoba śmigłowcem trafiła do szpitala w Zielonej Górze. Druga została przewieziona karetką do lecznicy w Świebodzinie.
Wiadomo, że samochodem podróżowały osoby z Gryfic (woj. zachodniopomorskie). Jechali na pogrzeb. Z tyłu na miejscu pasażera, który zginął w wypadku, leżał wieniec pogrzebowy.
Wypadek wydarzył się na S3 w kierunku Zielonej Góry. Świebodzińscy policjanci oraz prokuratora wyjaśniają przyczyny tragedii. Wszystko wskazuje na to, że kierowca jadąc prostym odcinkiem drogi, zjechał na pobocze. Wtedy stracił panowanie nad kierownicą. Policjanci i prokurator znaleźli ślady poślizgu opon citroena na asfalcie i poboczu.
Citroena obróciło na jezdni i auto tyłem uderzyło w naczepę stojącej na poboczu ciężarówki. Pasażer siedzący z tyłu nie miał żadnych szans. Zginął na miejscu.
Droga w kierunku Zielonej Góry jest zamknięta. Policja wyznaczyła objazd przez Świebodzin i dalej starą „trójką”. Z czasem zostanie wprowadzony ruch jednym pasem. Po usunięciu rozbitych aut ruch wróci do normy.