We wczorajszym wypadku w Łachowie - na zjeździe z krajowej "piątki" - zginęło dwóch 30-letnich policjantów z komendy w Szubinie. Trzeci, który prawdopodobnie wypadł z samochodu po zderzeniu z ciężarówką, trafił do szpitala wojskowego w Bydgoszczy.
Przeczytaj także:Tragedia pod Szubinem! W wypadku zginęło dwóch policjantów [nowe zdjęcia]
Jak dowiedziała się "Pomorska", stan policjanta jest poważny, ale stabilny. Po wypadku był operowany, zszyto mu pękniętą przeponę. Ma też wielonarządowe obrażenia wewnętrzne.
- W przypadku takich właśnie obrażeń największym zagrożeniem jest niewydolność nerek. Dlatego będziemy pacjenta dializować, podłączymy sztuczną nerkę, która usunie zanieczyszczenia z organizmu - mówi Krzysztof Kasprzak, komendant 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy.
Policjant przebywa na oddziale intensywnej terapii. Lekarze tłumaczą, że nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia życia, a stan pacjenta jest stabilny. Mimo to są ostrożni. Decydujących będzie kilka najbliższych dni.
Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi prokuratura w Szubinie. Wstępnie wykluczyła ona winę kierowcy ciężarówki, uznając, że radiowóz uderzył w nią, bo wpadł w poślizg. Czy nawierzchnia jezdni była w tym miejscu oblodzona? Będzie to jedno z wielu pytań, które w tej sprawie musi zadać prokuratura. - Sprawdzimy dosłownie wszystko - stan pojazdów, prędkość z jaką jechały a nawet ile razy wyjeżdżały na drogę piaskarki. Szacuję, że dochodzenie zakończymy w 6 miesięcy - zaznacza Dariusz Mańkowski, prokurator rejonowy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Wczoraj radiowóz policyjny badali policyjni specjaliści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Analizę zlecono także biegłemu spoza resortu. Na jutro zapowiedziano sekcję zwłok ofiar wypadku w Łachowie.
Czytaj e-wydanie »