https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Bzowie pod Świeciem. Zderzyły się dwa samochody [zdjęcia]

mm
Sprawcą wypadku był 19-letni mieszkaniec Grudziądza, wobec którego został skierowany wniosek do sądu o ukaranie.
Sprawcą wypadku był 19-letni mieszkaniec Grudziądza, wobec którego został skierowany wniosek do sądu o ukaranie. KPP Świecie
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek w Bzowie nieopodal Świecia. Na szczęście w wypadku dwóch samochodów nikomu nic się nie stało.

Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło na drodze krajowej 91 w poniedziałek w godzinach rannych w Bzowie.

- Kierujący samochodem osobowym fiat cinquecento jadąc w kierunku Świecia nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, wpadł w poślizg i uderzył czołowo w prawidłowo jadący z naprzeciwka samochód vw transporter. Siła uderzenia była tak duża, że pasażerka fiata wyleciała przez tylną klapę bagażnika na drogę - relacjonuje st. asp. Maciej Rakowicz, oficer prasowy KPP w Świeciu.

Zdaniem policji tylko cudem nikomu nic się nie stało. Sprawcą wypadku był 19-letni mieszkaniec Grudziądza, wobec którego został skierowany wniosek do sądu o ukaranie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Elżbieta Kutasińska

Hiena nie cieszy się sympatią, podobnie jak większość zwierząt padlinożernych. Już sama świadomość, że to zwierzę może wywlec i zbezcześcić niedawno pochowanego krewnego wystarczyła, aby hien nie lubiono. Wszak w większości kultur zmarłym należy się szacunek, stąd zwierze, które okazjonalnie mogło spożywać ludzkie zwłoki budziło powszechny gniew i nienawiść. Jakby tego było za mało, jednym z dźwięków wydawanych przez hienę jest odgłos przypominający upiorny chichot. Tego dla ludzi było już za dużo – nie dość że zwierzę dosłownie żeruje na cudzym nieszczęściu, to jeszcze się przy tym „śmieje”. No i pokarm – mięso niekiedy już w stanie znacznego rozkładu, dla ludzi ohyda, dla hieny rarytas. 

 

G
Gość
mistrz na starym ruplu,kontra inny rozklekotany rzęch!,remis !! mistrz kontuzjowany, przynajmniej przez jakiś czas, nie
będzie zagrażał na drogach naszym żonom, dzieciom i nam i to jest świetna wiadomość !!oba ruple rozbebeszone!!
 zrobiło się bezpieczniej!!
 

 

l
lewar
W dniu 14.01.2015 o 19:50, Elżbieta napisał:

PRZECZYTAJ CO GROZI ZA ZNIEWAGĘ NA FORUM !!!Znieważenie kogoś na forum internetowym, a więc za pomocą (...)

 

Ucierpiałeś w wypadku do 10.08.1997 r.wstecz? Straciłeś bliską osobę? Dowiedź się co Ci się należy. Darmowa porada prawna.Zadzwoń pomogę wyciągnąć należne odszkodowanie Tel.725-943-367 lub 666-060-288

 

Te dwa posty po sobie - to taka profilaktyka?

Żeby ludzie bali się powiedzieć ci w oczy, że jesteś plugawą hieną, żerującą na cudzym nieszczęściu?

No no - co za makiawelizm we wsiowym wydaniu...

:)

Hiena nie cieszy się sympatią, podobnie jak większość zwierząt padlinożernych. Już sama świadomość, że to zwierzę może wywlec i zbezcześcić niedawno pochowanego krewnego wystarczyła, aby hien nie lubiono. Wszak w większości kultur zmarłym należy się szacunek, stąd zwierze, które okazjonalnie mogło spożywać ludzkie zwłoki budziło powszechny gniew i nienawiść. Jakby tego było za mało, jednym z dźwięków wydawanych przez hienę jest odgłos przypominający upiorny chichot.  Tego dla ludzi było już za dużo – nie dość że zwierzę dosłownie żeruje na cudzym nieszczęściu, to jeszcze się przy tym  „śmieje”.  No i pokarm – mięso niekiedy już w stanie znacznego rozkładu, dla ludzi ohyda, dla hieny rarytas.

 

E
Elżbieta

Ucierpiałeś w wypadku do 10.08.1997 r.wstecz? Straciłeś bliską osobę? Dowiedź się co Ci się należy. Darmowa porada prawna.Zadzwoń pomogę wyciągnąć należne odszkodowanie Tel.725-943-367 lub 666-060-288

 

E
Elżbieta

PRZECZYTAJ CO GROZI ZA ZNIEWAGĘ NA FORUM !!!

Znieważenie kogoś na forum internetowym, a więc za pomocą jednego ze środków masowego komunikowania się,stanowi kwalifikowany typ przestępstwa zniewagi, o którym mowa w art. 216 § 2 Kodeksu karnego. Jest ono zagrożone karą grzywny (co do zasady od 10 do 540 stawek dziennych), ograniczenia wolności (od 1 do 12 miesięcy) lub pozbawienia wolności do roku. Przestępstwo to ścigane jest z oskarżenia prywatnego, co oznacza żepokrzywdzony musi sam złożyć prywatny akt oskarżenia w sądzie albo skargę (ustną lub pisemną) na Policji.Zgodnie z art. 487 Kodeksu postępowania karnego, akt oskarżenia może ograniczyć się do oznaczenia osobyoskarżonego, zarzucanego mu czynu oraz wskazania dowodów, na których opiera się oskarżenie.

Obrażanie danej osoby na forum internetowym może zostać zakwalifikowane także jako naruszenie dóbr osobistych, znajdujących się pod ochroną prawa cywilnego, w szczególności czci, na którą składają się: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). W takim przypadku przysługują środki ochrony przewidziane w art. 24 § 1 Kodeksu cywilnego, obejmujące możliwość żądania od osoby, która dopuściła się naruszenia:

- usunięcia skutków naruszenia naszej, w szczególności poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie

- zadośćuczynienia pieniężnego

- zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

 

 

Podstawa prawna:

- art. 216 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.)

- art. 59 § 1, art. 487, art. 488 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555 z późn. zm.)

- art. 23 i 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.)

- art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz.U. 2010 r., nr 90, poz. 594 z późn. zm.)

- art. 17 pkt 1, art. 27 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. 1964 r., nr 43, poz. 296 z późn. zm.)

 

R
Ringo
W dniu 14.01.2015 o 15:11, Gość napisał:

Z twojego wpisu wynika, ze nie znasz podstawowych reguł jakie określa kodeks drogowy. "Stoi" w tymże kodeksie, że prędkość pojazdu należy dostosować do warunków panujących na drodze. Nawet gdyby jechał 30 km/h i spowodował wypadek, to nie ma siły, wina zawsze będzie po jego stronie. Zwalać winę na służby drogowe w tym przypadku, może ten który nie ma zielonego pojęcia o jeździe samochodem. Jak nie masz prawa jazdy nie mądruj, jak masz to się nie ośmieszaj.

Twój wytyk przyjąłem lekko rozbawiony, gdyż kwestie uregulowań kodeksowych są zbyt ogólnikowe które w większości obarczają kierujących winą np; "zasada ograniczonego zaufania". Przy tym toku rozumienia, w niektórych zaistniałych sytuacjach,prędkość podróżna spadła by do minimalnej co nie umniejsza winy odpowiednich służb drogowych. Jeżeli jesteś kierowcą jeżdżącym często i w różnych warunkach pogodowych to wiesz, że nie zawsze możesz określić na ile stan nawierzchni uległ zmianie.Jeżeli jedziesz samochodem bez miernika temperatury zewnętrznej, a w tym przypadku ten samochód nie miał, to nie wiesz w którym momencie i na jakim odcinku następuje oblodzenie jezdni, która jest wizualnie wilgotna.Służby drogowe dysponują prognozą pogody i winny z wyprzedzeniem reagować a nie czekać na zgłoszenia kierowców że jest jezdnia oblodzona sic! (częste przypadki) lub też wyjeżdżać piaskarkami gdy mamy karambole na drogach. Co do moich doświadczeń zza kierownicy to życzę ci byś przejechał przez 40 lat tyle kilometrów bez wypadku co ja.

Pozdrawiam, szerokiej drogi!

G
Gość

Z twojego wpisu wynika, ze nie znasz podstawowych reguł jakie określa kodeks drogowy. "Stoi" w tymże kodeksie, że prędkość pojazdu należy dostosować do warunków panujących na drodze. Nawet gdyby jechał 30 km/h i spowodował wypadek, to nie ma siły, wina zawsze będzie po jego stronie. Zwalać winę na służby drogowe w tym przypadku, może ten który nie ma zielonego pojęcia o jeździe samochodem. Jak nie masz prawa jazdy nie mądruj, jak masz to się nie ośmieszaj.

R
Ringo

 Kierujący samochodem osobowym fiat cinquecento jadąc w kierunku Świecia nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, wpadł w poślizg i uderzył czołowo w prawidłowo jadący z naprzeciwka samochód vw transporter.

 

Typowa diagnoza przyczyn wypadku, jednakże, jeżeli wpadł w poślizg to jezdnia musiała być oblodzona a zatem gdzie były służby drogowe odpowiedzialne za zwalczanie gołoledzi?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska